wróć
Polski Związek Alpinizmu

Memoriał J. Oppenheima

Opublikowano: 13-04-2011; 13:43 przez mteg

W sobotę 9 kwietnia 2011 r. po raz dwunasty odbył się Puchar SN PTT Memoriał im. Józefa Oppenheima w ski-alpinizmie.

Organizatorem zawodów był klub sportowy SN PTT 1907 Zakopane, a w Kuźnicach zgłosiło się 50 zawodników, głównie Polaków, ale nie zabrakło także ski-alpinistów ze Słowacji.

Tegoroczna zima nie rozpieszcza ski-alpinistów i organizatorów zawodów Pucharu Polski w tej dyscyplinie. Brak śniegu spowodował, że zostały odwołanynMemoriał Siemaszki w Karkonoszach. Organizacja popularnego wśród narciarzy ski-turowych Oppenheima, także w pewnym momencie stanęła pod dużym znakiem zapytania. Zawody od 2000 r. zawsze były organizowane w rejonie Doliny Chochołowskiej. Tymczasem w początkach kwietnia okazało się, że na planowanej trasie, tj. w rejonie Wołowca, Rakonia i otoczeniu Doliny Wyżniej Chochołowskiej pozostały już tylko resztki śniegu. Przeprowadzenie więc zawodów w planowanej formule okazało się tam niemożliwe. Dlatego też dyrektor zawodów Jan Trzebunia i kierownik trasy podjęli słuszną decyzję o ich przeniesienie w rejon Kuźnic, Hali Kondratowej i masywu Kopy Kondrackiej. W ciągu trzech dni oznakowano dwa piękne zjazdy: z Kopy Kondrackiej (2005 m) i Suchego Wierchu Kondrackiego (1890 m). Nie był to jednak koniec kłopotów organizatorów.

W piątek 8 kwietnia siła wiatru osiągnęła w Tatrach rozmiary niemalże huraganu, na grani wiało z prędkością w porywach do 100 km/h. Znowu trzeba było, głównie ze względów bezpieczeństwa, skrócić trasę zawodów, tak, by zawodnicy nawet nie wchodzili na wystawioną na wiatr grań. Ostatecznie trasa przedstawiała się następująco: start zawodników (z nartami przypiętymi do plecaków) przy schronisku na Polanie Kondratowej (1335 m); Polana Kondracka; podejście na fokach w rejon Kamienia ; podbieg w rakach do buli położonej ok. 200 m poniżej Przełęczy pod Kopą Kondracką; tam przepinka i zjazd do Kamienia; podbieg na stok Suchego Kondrackiego i zjazd szerokim żlebem do Kamienia.

Zawodnicy klasyfikowani w Pucharze Polski PZA i amatorzy pokonywali cztery takie pętle, po dwie pod Przełęcz pod Kopą Kondracką i dwie na stoki Suchego Wierchu Kondrackiego. Juniorzy i kadeci biegli dwie pętle. Następnie od Kamienia zawodnicy zbiegali z nartami przypiętymi do plecaków do schroniska na Kondratowej, gdzie znajdowała się meta Długość trasy wyniosła ostatecznie ok. 10 km i 1000 metrów przewyższenia. W sobotę 9 kwietnia od rana prowadzono zapisy zawodników w Yurta Ski w Kuźnicach, a o 10.30 odbył się start honorowy w Kuźnicach i przemarsz na Kondratową. Tam w schronisku przedstawiono zawodnikom przebieg trasy oraz wymagania sprzętowe.

Sędziami zawodów byli: Maciej Pawlikowski, Witek Kaszkin, Andrzej Śliwiński i Michał Trzebunia pod Suchym Kondrackim i pod Przełęczą, Elżbieta Pawlikowska, Bożena Wajda i Maciek Bielawski w rejonie Kamienia, niżej podpisany 100 m poniżej Kamienia, gdzie kończył się zjazd oraz Jan Trzebunia i ekipa pomiaru czasu na mecie. Po krótkiej rozgrzewce, o 11.55, miał miejsce start 50 zawodników i zawodniczek. Najlepsi ostro ruszyli biegiem do przodu, ale i poziom w kategorii amatorskiej był naprawdę bardzo wysoki. Na czoło zawodów wysforował się obecnie najlepszy nasz ski-alpinista, Andrzej Bargiel, ale zaraz za nim trzymał się, jak zwykle waleczny, pieniński wojownik, Jacek Żebracki, a w kategorii pań sporą przewagę wypracowała sobie Klaudia Tasz. Ostatecznie zwyciężyli w swych kategoriach Bargiel i Tasz. Wśród amatorów Marcin Piętka osiągnął przewagę, zjeżdżając ryzykownie po zmrożonym na beton śniegu. Stawkę zamykał dzielny amator, pan Mieczysław Kowalski, najstarszy uczestnik Memoriału i pani Teresa Stochel.

Kilku zawodników zmuszonych było się wycofać. Pogoda tymczasem nie miała ochoty się polepszyć i dosłownie szalała, tj. na pobliskich stokach widoczne były silne podmuchy wiatru, zabierające śnieg ze stoków, a wyżej, od wysokości 1700 m, panowała gęsta mgła. Momentami padał gęsty śnieg. Na zjazdach było bardzo twardo, słychać było zgrzytanie nart po szreni, zdarzyło się kilka, na szczęście niegroźnych, upadków. Po zakończeniu rywalizacji wszyscy zeszli do Kuźnic. Zawodnikom, jak okazało się po kuluarowych rozmowach, w większości spodobała się konwencja zawodów, a zwłaszcza liczne podbiegi w rakach, gdyż dotąd w tym sezonie i wcześniejszych, nie było zawodów z tak licznymi przepinkami i podejściami w rakach.

Po poczęstunku w Yurta Ski rozpoczęło się uroczyste rozdanie nagród w siedzibie Tatrzańskiego Parku Narodowego w Kuźnicach. Ogłoszono wyniki Oppenheima, Pucharu Polski PZA i Pucharu Polski Amatorów Berghaus Cup 2011, wręczono nagrody, przeprowadzono losowanie nagród, a na koniec prezes SN PTT 1907 Zakopane, Maciej Wasylkowski zaprosił na kolejne zawody im. Józefa Oppenheima, które odbędą się za rok, w 2012 r.

Partnerzy