W górach Virunga i w Ruwenzori działała w styczniu
wyprawa Michała Kochańczyka.
Na początku weszliśmy na wulkan Muhavura (4127 m), najwyższy
z wulkanów gór Virunga, na granicy Konga i Rwandy, do Pigmejów
też dotarliśmy.
Potem przemieściliśmy się w pasmo Ruwenzori. Ależ to niezwykle piękne,
acz trudno dostępne góry!
Po pięciodniowej przeprawie przez dżunglę, zarośla bambusowe,
rozległe, głębokie bagna (bardzo wyczerpująca przeprawa), piętro
lobelii i senecji, znaleźlismy się w świecie lodowców.
30 stycznia weszliśmy na najwyższy szczyt Ruwenzori Margheritę (5107 m).
Była to niezła wyrypa, zdrowo dostaliśmy w kość.
Zrobiłem mnóstwo zdjęć, a wrażeń i opowiadań jest na wiele dni.
Te góry są niezwykłe!
Michał Kochańczyk