wróć
Polski Związek Alpinizmu
Aktualności > Aktualności - Wspinaczka wysokogórska > Zabrakło 200 metrów — Pik Pobiedy niezdobyty

Zabrakło 200 metrów — Pik Pobiedy niezdobyty

Opublikowano: 24-08-2009; 19:27 przez mteg

Ola Dzik, liderka wyprawy „HiMountain Tien-Shan 2009 — Polish Female
Expedition”,
napisała dzisiaj (24. 08. 2009) do rodziny SMS następującej treści:
„Brakło 200 m do szczytu. Ale żyję i wszystko OK. Ruszamy trekiem
do Maida Adyr”.


Szczegóły poznamy zapewne, gdy Ola zejdzie w doliny, do miejsca, z którego
będzie mogła wysłać e-mail.


Pik Pobiedy (7439 m) to jeden z najtrudniejszych
siedmiotysięczników
na świecie. Marcin Miotk, który razem z Jackiem Telerem w 2004 roku wszedł
na Pik Pobiedy, stwierdził, że zdobycie tej góry jest dla niego większym
sukcesem niż zdobycie dwóch ośmiotysięczników. Wcześniej
był na Cho Oyu (8201 m)
i Shisha Pangma (8027 m). Wspinacze z dawnego ZSRR mają takie powiedzenie:
nie ważne czy byłeś na Evereście, powiedz czy wszedłeś na Pik Pobiedy?


Góra słynie z dużych trudności technicznych, ze wspinania
przez pionowe
lodowe seraki, czterokilometrową granią na wysokości siedmiu tysięcy metrów
i z konieczności założenia aż sześciu obozów. Jakby tego było mało,
przez górę przetaczają się huraganowe wiatry — leży na styku niezwykle
zlodowaconych gór Tien-Szan i pustyni Takla Makan. Pik Pobiedy mrozi
swoją statystyką: na 200 zdobywców przypada około 100 ofiar.
Brak wejścia w sezonie nie jest rzadkością.


Grzegorz Chwoła, HiMountain

Partnerzy