No tak, skończył się, a raczej odbył się Parafrazując rządowe komunikaty o postępach w drogownictwie można napisać, że „W tym roku oddano do użytku całkowicie nową trasę zawodów ”. Coś w tym jest. Rejon Ornaku i jego zachodnie stoki stały się miejscem zmagań Memoriału Jana Strzeleckiego po raz pierwszy.
Po starcie „z buta” sprzed schroniska na Hali Ornak zawodnicy po paruset metrach przypięli narty i pognali na Przełęcz Iwaniacką i dalej na grań Ornaku. Ale żeby nie było zbyt lekko, a przy okazji zgodnie z wytycznymi regulaminów ISMF, musieli oni założyć raki i stromy odcinek przed wyjściem na grań pokonać z nartami na plecach.
fot. Monika Strojny
Tam znowu na fokach, już tylko krótki sprint do mety podbiegu usytuowanej na pierwszym przełamaniu. Dalej już spokojnie, podziwiając widoki startujący szli w stronę Zadniego Ornaku, skąd startowali do biegu zjazdowego. Po jego zakończeniu Ci mocniejsi mogli się wybrać na odcinek fakultatywny. Biegł on prawie równolegle do trasy biegu zjazdowego aż na Kotłową Czubkę. Okazało się, że tych mocnych była większość, a niektórym tak się zjazd spodobał, że dla własnej tylko przyjemności wyszli tam raz jeszcze i dopiero wtedy zjechali do skrzyżowania szlaków za Polaną Iwanówką i stamtąd wrócili do schroniska.
Ciężko powiedzieć co było piękniejsze. Czy nowa trasa o przewyższeniu około 1800m, czy warunki – błękitne niebo, słońce i wspaniały śnieg? Wszystko to razem jednak pozostawi niezapomniane wrażenia na startujących i organizatorach. Że nie wspomnę o powracającej tradycji wieczornego spotkania przy winie
fot. Monika Strojny
Mało brakło, a zapomniałbym o najważniejszych, to znaczy o zwycięzcach!
A tych było wielu w tym roku, bo Memoriał oprócz klasyfikowania zawodników i zawodniczek w swoich kategoriach (pary męskie, damskie i mieszane), klasyfikował według reguł Pucharu Polski PZA oraz Pucharu Polski Amatorów.
Miejsca zgodnie z odpowiednimi kategoriami zdobyli:
Edycja Pucharu Polski Polskiego Związku Alpinizmu w Narciarstwie Wysokogórskim
fot. Paulina Mikołajczyk
Mężczyzni
I miejsce: Tomasz Brzeski i Przystaś Jakub (KS Kandahar i GOPR Krynica/SKTJ)
II miejsce: Szymon Zachwieja i Jacek Żebracki (GOPR Podhale/KS Kandahar – obaj)
III miejsce: Przemysław Sobczyk i Mariusz Wargocki (KW Zakopane; obaj)
Kobiety
I miejsce: Maria Myślińska i Anna Tybor (KW Zakopane; obie)
II miejsce: Agnieszka Solik i Małgorzata Czeczot (KS Kandahar i UKA)
fot. Paulina Mikołajczyk
edycja Pucharu Polski Amatorów w Narciarstwie Wysokogórskim
Mężczyzni
I miejsce: Marcin Piętka i Jarosław Prokop (KS Kandahar/GB GOPR i KS Kandahar)
II miejsce: Piotr Mędoń i Szymon Sawicki (KS Kandahar/TKN Tatra Team)
III miejsce: Kamil Zaród i Krzysztof Słowik (FUNRACE.PL/GB GOPR i MTB Szczawnica)
Kobiety
I miejsce: Ewa Czuchry i Aleksandra Dzik (KW Warszawa i KS Kandahar)
II miejsce: Joanna Mędoń i Monika Góźdź (KS Kandahar i SŚ Kielce)
III miejsce: Teresa Stochel i Zofia Chruściel (KW Kraków i Speleologiczny B-B)
Natomiast w klasyfikacji generalnej Memoriału Jana Strzeleckiego, w klasyfikacji par mężczyzn kolejno I, II i III miejsce zajmują zawodnicy PP PZA. Analogicznie kobiety, przy czym ze względu na brak trzeciego zespołu pojawia się tam I zespół amatorek. Pełne wyniki (podlinkować: http://www.skialp.blks.pl/_files/public/wyniki/Strzelecki-wyniki.pdf ).
Wreszcie w klasyfikacji par mieszanych:
I miejsce: Anna Figura i Bartłomiej Korzeniowski (KS Kandahar/TKN Tatra Team)
II miejsce: Julia Wajda i Jan Myśliński (KS Kandahar i Bieszczady)
III miejsce: Weronika Połtawska i Karol Życzkowski (KW Kraków; oboje)
Dopełnieniem kompletu ceremoni dekoracyjnych było ogłoszenie końcowych wyników Pucharu Polski Amatorów w Narciarstwie Wysokogórskim (podlinkować: http://www.skialp.blks.pl/_files/public/wyniki/PPA_skialp_2012.pdf ) i wręczenie nagród jego zwycięzcom.
Trzeba jednak do tego miodu dołożyć trochę dziegciu Mimo starań zawsze jakieś niedociągnięcia się pojawiają. Kwestie noclegu nie były może aż tak dokuczliwe jak konieczność oczekiwania na start w biegu zjazdowym. Jest to coś, co będzie trzeba usprawnić podczas organizacji przyszłorocznych zawodów.
Muszę jednak przyznać, że jako kierownik, zdecydowałem o ustawieniu 2 sędziów na starcie i 3 na mecie biegu zjazdowego. Ci spisali się naprawdę znakomicie! To nas ustrzegło przed problemami błędnego pomiaru czasu oprotestowanego nie raz w poprzednich latach.
Ale coś za coś. Pojawiły się zastrzeżenia co do poprawności przejazdu, więc mimo że nie zgłoszono oficjalnie protestu, sędziowie rozmawiali z poszczególnymi zawodnikami i doszliśmy do wniosku, że wina leży po naszej stronie i musimy sprawę tę przemyśleć i rozwiązać tak, by za rok żadnych wątpliwości nie było.
Żeby jednak zakończyć relację optymistycznie, chcę napisać o tym, że zarówno dla mnie, jak i dla wielu pozostałych organizatorów, widzów i uczestników, człowiekiem dnia został Jasiek. Ośmiolatek, który (oczywiście nie sam) wyszedł na fokach z Doliny Chochołowskiej w okolice startu zjazdu na Ornaku, skąd zjechał do schroniska Ornak.
I wreszcie dziękuję wszystkim, którzy pomogli w organizacji tegorocznych zawodów i w imieniu organizatorów zapraszam za rok – to będzie XXV Memoriał Jana Strzeleckiego!
Dominik Malec