Po ukończeniu trudnej i wymagającej drogi czasem warto zjechać z powrotem do podstawy ściany. Można spojrzeć na nią raz jeszcze i przemyśleć wszystkie cruxy – te obiektywne zasygnalizowane przez autora drogi lub opisane w topo oraz – te osobiste, które stanowią małe zwycięstwa dokonane dzięki własnej technice, ale i sile charakteru.
Ten moment spoglądania z dołu to również czas, aby przemyśleć to, co poszło nie tak – być może w tym miejscu należało pójść na wypór, a w innym bardziej precyzyjnie postawić stopę na niewielkim stopniu? Droga jest ukończona, ale to nie znaczy, że nie będzie kolejnych, bardziej wymagających. Może to czas, aby skupić się na trenowaniu do tego jedynego, większego projektu?
To właśnie jest ten moment dla kwartalnika Polskiego Związku Alpinizmu – Taternik. Stoimy u podstawy ściany, mając w sobie zarówno pokonane cruxy i miejsca, w których popełniliśmy błędy. Droga Taternika w tej formule jest na dzisiaj skończona. Jednak nie oznacza to, że nie przygotowujemy się do większego projektu. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że nowe drogi, nienazwane szczyty czy kolejne metry w jaskiniach wymagają dobrego przygotowania.
To nie pożegnanie, a czas na trening siły oraz techniki, ale i trening mentalny, aby otworzyć nowy projekt, który z powrotem stanie się głosem środowiska – czymś wyczekiwanym. Czasem w trudnościach trzeba zrobić krok do tyłu, aby pójść dalej z większą mocą.
Taternik w formule kwartalnika zostaje wstrzymany.
Kolejne numery nie będą się ukazywać.
Prenumerata zostaje wstrzymana.
Pracujemy nad przygotowaniem Taternika – wydawanego jako rocznik.
Będziemy informować o dalszych planach i działaniach.