Mieliśmy nadzieję na szybkie zejście z bazy i powrót do Polski. Nic z tego. Niegroźne, ale jednak odmrożenia zdobywców, kwalifikują ich zdecydowanie do transportu helikopterowego, a pogoda na takowy nie pozwala.
Janusz Gołąb ma odmrożenia nosa II stopnia, na samym czubku odmrożenia dochodzą do III stopnia, Adam Bielecki ma odmrożony nos II stopnia, w tym samym stopniu odmrożony jest paluch jego lewej nogi, niestety na paluchu pęcherz już pękł. Obaj znajdują się pod zdalną opieką dr Roberta Szymczaka. Pięciodniowe zejście z bazy zimą w długim na 80 km lodowcem Baltoro, mogłoby doprowadzić do ponownych odmrożeń, co w efekcie mogłoby się skończyć znacznie poważniejszym stanem i w konsekwencji trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Ponadto, podczas pieszego przejścia mogłoby dojść do obtarć i infekcji, a konsekwencje tego mogłyby być już niezwykle poważne.
Artur Hajzer i Agnieszka Bielecka opóźniają zejście, bo są zaangażowani w akcję poszukiwawczą międzynarodowego zespołu, zaginionego na południowej ścianie Gasherbruma I.
Do zobaczenia w kraju pod koniec marca,
Uczestnicy wyprawy