Już po raz 22. we francuskich Alpach w rejonie Areches-Beaofort
odbyły się największe i najtrudniejsze zawody skialpinistyczne na świecie.
W dniach 1518 marca ponad 350 zawodników rywalizowało na trasie
o łącznym przewyższeniu 9700 m. Do rywalizacji z najlepszymi czwarty raz
z rzędu dołączył jedyny reprezentant Polski w tej edycji Jacek Czech,
który wystąpił z bardzo dobrym reprezentantem Czech z Zaolzia Romanem
Grajcarem. W planach tej pary (nr startowy 26) było uplasowanie się
w pierwszej 50., co przy obecnie bardzo dużej ilości startujących,
jeszcze żadnemu z Polaków się nie udało.
Pierwszego dnia do pokonania był najtrudniejszy, liczący 2900 m
deniwelacji, etap oferujący aż 6 podejść w tym dwa w rakach. Zacięta
rywalizacja pomiędzy Francuzami: Florentem Perrier i Gregorem Gachem
(nr startowy 14) oraz Włochami: Guido Giacomelli i Hansjorgiem Lunger
(nr startowy 13) doprowadzała tysiące kibiców zgromadzonych wzdłuż całej
trasy do ekstazy. Do 4. dnia zespoły te zmieniały się kolejno
na prowadzeniu, a różnice były sekundowe pomimo bardzo wymagających tras
(2. i 3. dzień każdy po 2600 m deniwelacji). Dopiero 4. dzień
(1600 m deniwelacji) okazał się przełomowy. Włosi ostatecznie osłabli,
a gospodarze zasłużenie wygrali całe zawody w czasie
09 h 46 min 03 s wyprzedzając druga parę
o 06 min57 s.
Nasza śląska para walczyła dzielnie, pokonując kolejne metry stromych
podejść na nartach, w rakach i uprzężach oraz rywalizując na trudnych,
bardzo eksponowanych zjazdach i już 1. dnia zajęła rewelacyjne 45 miejsce.
Mimo wielu trudnych chwil każdego dnia nadal utrzymywali się
w pierwszej 50., zajmując ostatecznie w klasyfikacji generalnej, dzięki
dobremu
przygotowaniu i wzorowej współpracy w zespole, dobre 48. miejsce.
Kolejne Pierra Menta za rok czeka na następnych polskich zawodników,
którzy podniosą poprzeczkę o kolejny stopień, pokonają kolejną barierę
niemożliwości i przybliżą Polski skialpinizm do czołówki światowej.
W realizacji startu pomogli: PZA, „ALPINKA” i „W SKALE”.
Dziękujemy także naszym rodzinom oraz wszystkim kibicom.
Tekst: Jacek Czech
Fotografie: Piotr Musiałowski