– Udało się, szczyt zdobyty! – napisała z Lhotse bardzo zmęczona, ale szczęśliwa Kinga
Baranowska. Polka pomimo decyzji o zakończeniu wyprawy przez swojego wspinaczkowego
partnera, postanowiła raz jeszcze, samotnie zaatakować czwarty co do wysokości szczyt
świata. Himalaistkę czeka teraz trudne i wyczerpujące zejście do bazy.
Swój sukces Kinga Baranowska zadedykowała Jerzemu Kukuczce, który w 1989 roku, zginął
podczas wspinaczki na południowej ścianie Lhotse. Wysoka na 3300 metrów południowa
ściana, uważana jest za jedną z najtrudniejeszych na świecie. Do tej pory na szczycie stanęło
15-stu Polaków, a wszystkie wejścia miały miejsce drogą klasyczną na ścianie zachodniej.
Pierwszy atak szczytowy polski zespół – Kinga Baranowska i Paweł Michalski –
przeprowadzał w sobotę 19 maja. Tandem polskich himalaistów zmierzał wspiąć się na
Lhotse zachodnią ścianą, drogą klasyczną, jednak trudne warunki pogodowe nie pozwoliły
wówczas Polakom na zdobycie ośmiotysięcznika. Musieli zawrócić niedaleko wierzchołka.
Po zejściu do bazy, Paweł podjął trudną decyzję o powrocie do Polski. Nie czuł się bowiem
na siłach, by raz jeszcze szturmować ośmiotysięcznik. Kinga zdecydowała się więc samotnie
kontynuować akcję górską. Po zaledwie dwudniowym odpoczynku w bazie od razu przeszła
do obozu trzeciego na wysokości 7200. Następnego dnia bardzo wyczerpana przeszła do
czwórki na 7800. Stamtąd pomimo trudnych warunków – bardzo silnego wiatru i dużego
oblodzenia – wczoraj o godzinie 21 czasu polskiego przystąpiła do ataku szczytowego.
Dziś o godz. 6 rano czasu Polskiego (godz. 10 czasu Nepalskiego) Kinga jako druga Polka
w historii weszła na szczyt Lhotse w czystym stylu bez używania dodatkowego tlenu z butli.
Pierwszą Polką na tym ośmiotysięczniku była Anna Czerwińska, która weszła na Lhotse 10
maja 2001 roku.
– Proszę trzymajcie kciuki, bo górę zdobywa się będąc w bazie – napisała z obozu IV,
gdzie przebywa teraz nabierając sił do dalszego zejścia. Z powrotem w Base Camp
powinna pojawić się za dwa dni. To ósmy ośmiotysięcznik, na który wspiełą się Kinga.
Himalaistka dodaje, że wejście kosztowało ją wiele wysiłku ponieważ jej organizm nie zdążył
zregenerować się podczas krótkiego pobytu w bazie.
Lhotse (8516 m n.p.m.) to czwarty co do wysokości szczyt świata, wznoszący się w
Himalajach Wysokich, na granicy Nepalu i Chin; jest zaliczany jest do tzw. wysokich
ośmiotysięczników. Lhotse to po tybetańsku Poludniowy Szczyt, znajduje się on bowiem na
poludnie od Everestu i jest oddzielony od niego Przełęczą Południową (South Col). Szczyt
po raz pierwszy został zdobyty 15 maja 1956 roku przez ekspedycję szwajcarską. Pierwsze
polskie wejście miało miejsce w 1979 roku (Jurek Kukuczka, Andrzej Czok, Andrzej
Heinrich i Janusz Skorek), zaś pierwszego wejścia zimowego dokonał Krzysztof Wielicki w
1988 roku.
Partnerami wyprawy są PZA, SALEWA, CITROEN
Kinga Baranowska
Polska himalaistka młodego pokolenia (ur. 17 listopada 1975 w Wejherowie) zdobywa
ośmiotysięczniki zaliczane do Korony Himalajów. Ma ich już na swoim koncie osiem.
Na trzech z nich – Dhaulagiri, Manaslu i Kanczendzondze – stanęła jako pierwsza Polka w
historii. Choć jej ambicje są znacznie większe, swoje sportowe cele realizuje konsekwentnie
lecz z rozwagą. W marcy 2012 roku ta czołowa polska himalaistka dołączyła do prestiżowego
grona międzynarodowych sportowców Salewa alpineXtrem Team, który wspiera ją w jej
dalszej drodze na wyżyny.
Obecnie Kinga Baranowska należy do kadry narodowej Polskiego Związku Alpinizmu
we wspinaczce wysokogórskiej, jest także członkiem zarządu Klubu Wysokogórskiego
Warszawa, Ambasadorem Olimpiad Specjalnych Polska. W rankingu miesięcznika SHAPE
na „Kobietę Roku 2008” Kinga Baranowska znalazła się w czołówce „Kobiet, które zmieniają
świat”. W tym samym czasie, za zdobycie w jednym roku aż dwóch ośmiotysięczników
– Dhaulaghiri oraz Manaslu – Baranowska otrzymała najstarszą Polską nagrodę KOLOS
przyznawaną za najwznioślejsze podróżnicze dokonania.
Z wykształcenia geograf i ekonomistka, na co dzień prowadzi prezentacje oraz spotkania
motywacyjne dla firm. Od ośmiu lat sukcesywnie realizuje jednak swoje plany związane ze
zdobyciem Korony Himalajów. Sztuka ta nie udała się do tej pory żadnej Polce. Jej pierwsza
wyprawa w Himalaje odbyła się jesienią 2003 roku. Wówczas Kinga Baranowska jako
dziewiąta kobieta z Polski stanęła na szczycie ośmiotysięcznika Czo Oju na granicy Tybetu i
Nepalu.
W 2007 roku za swoje wybitne osiągnięcia w kategorii wspinaczka górska himalaistka
otrzymała nagrodę „Orzeł KW” Klubu Wysokogórskiego Warszawa, a już dwa lata później
w 2009 roku została uhonorowana nagrodą Ministerstwa Sportu i Turystyki za wspinaczkę na
trzeci szczyt świata.. Jej apetyt na kolejne sukcesy w górach wysokich nie zmalał. Przeciwnie,
himalaistka konsekwentnie rozwija swoje pasje, zdobywając doświadczenie związane z
górami i śmiało planuje kolejne wyprawy, w których teraz wspierać ją będzie Włoska marka
Salewa.
Wejścia na wierzchołki ośmiotysięczników:
- 2003 – Czo Oju (8201 m)
- 2006 – Broad Peak (8048 m)
- 2007 – Nanga Parbat (8125 m)
- 2008 – Dhaulagiri (8167 m)
- 2008 – Manaslu (8156 m)
- 2009 – Kanczendzonga (8598 m)
- 2010 – Annapurna (8091 m)
- 2012 – Lhotse (8516 m n.p.m.)