Paweł Kopta i Monika Niedbalska w Dolomitach

Otrzymaliśmy sprawozdanie z popieranego przez PZA wyjazdu Pawła Kopty
(KW Kraków)
w Dolomity. Wyjazd odbył się w okresie 16. 07–01. 08. 2006. Partnerką
Pawła na wszystkich drogach była Monika Niedbalska.

A oto zrealizowane drogi w kolejności chronologicznej:


19 lipca

Tofana di Rozes: Constantini-Apolonio
7+ OS, 650 m (9 godz.).

Klasyk, droga hakowa z 1944 roku. Asekuracja ze starych haków
oraz kości, friendy i kevlary.


21 lipca

Cima Scotoni: Lacedelli
8- OS, 550 m (9 godz.).

Klasyk, droga hakowa z 1952 roku.
Asekuracja ze starych haków oraz kości, friendy i kevlary. W dolnej
części ściany raczej krucho.




Południowo-zachodnia ściana Cima Scotoni (2876 m).
Linia pokazuje przybliżony przebieg drogi Lacedellego
(in. Via degli Scoiattoli).
I przejście: Luigi Ghedina, Lino Lacedelli i Guido Lorenzi,
10–12. 06. 1952.

Przejście zespołu Kopta-Niedbalska było pierwszym polskim.

Fot. i topo: J. Kurczab




Na półkach podszczytowych Cima Scotoni po zrobieniu drogi Lacedellego VIII-.

Fot. M.Niedbalska


24 lipca

Tofana di Rozes-Castelletto:
La Grande Guerra
8 OS, 250 m (3 1/4 godz.).

Sportowa droga teamu M. Sterni, M. Florit, M. Sacchi z roku 2003,
ubezpieczona spitami.


25 lipca

Lastoni di Formin: Super Tagolina
8 OS, 285 m (4 1/4 godz.).

Sportowa droga teamu
F. Piardi i F.Tremolada z roku 1999 ubezpieczona spitami. Miejscami
testuje psychę — „run out’y”.


27 lipca

Cinque Torri: Finlandia 7- OS,
140 m. Droga z 1959 roku — haki, spity na stanowiskach.

Nordica 8+ OS, 45 m (dwa wyciągi
w całości).

Sportowa droga ubezpieczona spitami.


30 lipca

Sella-Torre Brunico: Ottovolante
8+ OS, 370 m (6 1/2 godz.). Ze względu na wcześniejsze
zespoły musieliśmy czekać na stanowiskach.




Torre Brunico [Sella]. Paweł Kopta na drodze Ottovolante VIII+ . Fot.M.Niedbalska


Sportowa droga teamu F. Piardi i F. Tremolada
z roku 1997 ubezpieczona spitami. Miejscami testuje
psychę — „run out’y”.


Uwagi:
Większość z planowanych dróg nie została zrealizowanych, gdyż
po kilkudniowym okresie dobrej pogody na początku wyjazdu (zrobiliśmy
wówczas dwie pierwsze długie drogi), nastąpił okres burzowej pogody
trwający do końca wyjazdu. W związku z tym wspinaliśmy się na krótszych
drogach, aby zakończyć wspinanie przed popołudniowymi burzami.


Paweł Kopta