11 stycznia wszystko wreszcie poszło zgodnie z planem.
Robert Szymczak i Przemysław Łoziński założyli obóz III na końcu lin
poręczowych, na wysokości ok. 6800 m.
„Nie jest to tak wysoko jak byśmy chcieli, ale to ostatnie miejsce
na drodze do obozu IV osłonięte od wiatru i ostatnie, gdzie da się zrobić
platformę” pisze Artur Hajzer „namiot stoi na małym siodełku
pomiędzy turniami. Robert i Przemek narzekają na wiatr i szykują się
do spędzenia niełatwej nocy, po czym rano planują zejście na dół.
Zdjęcie wykonane z wysokości 6300 m. Kropką zaznaczono miejsce
obozu III. Planowana droga wiedzie następnie na przełączkę (7500 m)
pomiędzy flankami Rupal i Diamir, a dalej po drugiej stronie masywu.
Darek Załuski i Tommy Heinrich w drodze do obozu II.
Tymczasem Jacek Jawień i Darek Załuski doszli do obozu II.
Jeszcze zajmują się przeniesieniem ładunków, które wczoraj tragarze
porzucili na ostatniej poręczy przed obozem. Ich planem na jutro będzie
dojście do obozu III i kontynuowanie drogi powyżej. Co będą mogli zrobić
pojutrze, dopiero się okaże ważne będą warunki pogodowe i terenowe.
Mamy nadzieję wspinać się wyżej do obozu IV łatwym terenem
bez konieczności zakładania lin poręczowych.”
Źródło: www.himountain.pl