W środę, 17 lipca ciało Artura Hajzera zostało pochowane w lodowej szczelinie pod szczytem Gasherbruma Pierwszego.
Nad przebiegiem ceremonii czuwał Marcin Kaczkan.
Artur Hajzer pozostał na zawsze w ukochanych górach.
W imieniu rodziny i przyjaciół informację przekazał Grzegorz Chwoła