Drony zmienią himalaizm?
Użycie drona przez Bartka Bargiela prawdopodobnie uratowało życie szkockiego himalaisty Rickiego Allena, zaginionego pod Broad Peakiem. Dron Bargiela pomógł też Januszowi Gołąbowi pod K2. Czy te urządzenia zmienią himalaizm? – Na pewno drony będą używane coraz częściej, ponieważ dają różne możliwości np. można sprawdzić aktualne warunki na drodze tuż przed planowanym wyjściem, mogą posłużyć do wytyczania nowych dróg, można transportować nimi niewielkie rzeczy dla zespołów w akcji itp. Jednak wspinanie to zmaganie człowieka z górą i to pozostanie bez zmian. Dron to jedno z narzędzi, kolejne, które sprawia że wspinanie jest bezpieczniejsze – mówi Bartek Bargiel.
Fot.: Rick Alen na Broad Peak z kamery drona Bartka Bargiela
Ultras. Piotr Hercog.
– Reguluję swój organizm jak zegarek – mówi Piotr Hercog, zwycięzca jednego z najtrudniejszych biegów górskich na świecie. Hercog wygrał Moab 240 Endurance Run. Pokonał 391 kilometrów w ciągu 60 godzin i 14 minut. Ani razu nie oddał prowadzenia. Kolejny zawodnik przybył na metę 2 godziny i 15 minut później.
D16!!!
20 grudnia 2018 roku w gigantycznej grocie sektora Tomorrow’s World, w samym sercu Dolomitów Darek „Łysy” Sokołowski poprowadził Parallel World D16 w czystym stylu DTS – bez użycia techniki „czwórek” czy Yaniro.
Jeśli wycena się potwierdzi, droga ta może być najtrudniejszą linią drytoolową świata.
Topografia dróg (Parallel World D16 A Line Above The Sky D15), fot. + Topo: Darek Sokołowski
Fot: Szymon Olbrychowski
Projekt Stanisławski
4 sierpnia 1933 r. ok. godziny 14.55 na ścianie Kościółka wydarzyła się niewyjaśniona do dzisiaj tragedia taternicka. Podczas próby przejścia tej ściany w tajemniczy sposób śmierć ponieśli Witold Wojnar i Wiesław Stanisławski – jedna z najwybitniejszych postaci w dziejach polskiego taternictwa okresu międzywojennego. Upamiętnienie górskich dokonań tego wyjątkowego człowieka to cel projektu „Stanisławski”. Poznajcie jego życie i to, jak chcemy je upamiętnić.
Fot.: 30 czerwca 1932 r. – Wiesław Stanisławski w górnej części Doliny Rówienek, Tatry Wysokie, fot. Henryk Mogilnicki, ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego
Tatry: Podsumowanie sezonu letniego 2018
Szczególnie długie, odznaczone polskim przejściem tatrzańskiego ekstremu Coróny. Ponadto: nieustanny przyrost nowości, coraz powszechniejsze miniłańcuchówki, renesans wspinania w dół.
Fot.: Widok z Pośredniej Czarnej Galerii na Spiskie Turnie
Fot. Adam Śmiałkowski
Tatry. Narciarstwo ekstremalne: Nowe przepisy, nowe możliwości
Fot. Szymon Styrczula-Maśniak
Karakorum dziś
Kiedy młody ambitny taternik zwraca się do mnie z prośbą, aby mu wskazać cele w Karakorum, interesują go tylko największe i najtrudniejsze urwiska skalne i zlodowacone. Tłumaczę, że w terenie dotąd nieeksplorowanym, od razu tak się nie da, nie mając pojęcia o istniejących tam warunkach pogodowych, kruchości skał, stabilności pokrywy lodowej i śnieżnej, zejściach lawin. Takie „wchodzenie z marszu” w trudny, niebezpieczny i nieznany teren to igranie ze śmiercią, najczęściej kończy się niepowodzeniem. Obecnie modne działanie w „stylu alpejskim”, czyli w małych zespołach nawet dwuosobowych, uniemożliwia w razie wypadku przeprowadzenie akcji ratunkowej i wycofanie się. Nawet w przypadku banalnych obrażeń (np. skręcenie nogi) może się skończyć tragicznie. W Karakorum nie ma pogotowia ratunkowego na każde zawołanie jak w np. Alpach – pisze Jerzy Wala, jeden z najwybitniejszych znawców Karakorum na świecie.
Wyprawa Kw Szczecin Karakorum 2018 realizowana była w ramach programu TATERNIK w Górach Wysokich
Na szczycie Mai Dur Sar stoją od lewej: Grzegorz Mołczan, Agnieszka Garus-Saramak i Mariusz Saramak
Fot. Andrzej Makaran
Przegląd porównawczy: Techniczne Kurtki Membranowe