W dniu 9 stycznia Agnieszka Tyszkiewicz i Marcin Wernik (oboje UKA Warszawa) stanęli na szczycie Aguja Standhardt po pokonaniu drogi Festerville, ok. 700 metrów, trudności 6c, 90 st. OS dokonując w ten sposób pierwszego polskiego wejścia na wierzchołek Standhardt’a.
Trzy dni wcześniej 6 stycznia ten sam zespół przeszedł drogę
Marcin relacjonuje wprost z el Chaltem:
Po trzech nieudanych z powodów pogody próbach na drodze
W środku ściany spowolniło nas strome pole śnieżne, które musieliśmy pokonać tylko w rakach bez czekanów po dość twardym śniegolodzie. W drugiej części drogi mieliśmy zapych z powodu niewłaściwego odczytania topo zakończony dość długim lotem. Ale zaraz po tym odnaleźliśmy właściwą drogę.
Na szczycie stanęliśmy około godziny 8.30 wieczorem a zjazdy i zejście zajęły nam całą noc.
Następne dwa dni spędziliśmy restując po czym wystartowaliśmy w kierunku Cerro Standhardt z zamiarem przejścia drogi
Już od rana okazało się, że pogoda nie jest najlepsza, wiał dość silny wiatr ale postanowiliśmy kontynuować i rozpocząć wspinanie. Kluczowe wyciągi okazały się mokre z częściowo zalodzonymi rysami, do tego wspinaliśmy się z ciężkimi plecakami co dość mocno nas spowolniło. W środku ściany wiatr zmógł się przywiewając chmury, z których rozpoczął się opad śniegu i deszczu. Na całej drodze nie ma nawet jednego stałego przelotu lub stanowiska co znacznie utrudniłoby potencjalny wycof dlatego też mimo złych warunków kontynuowaliśmy wspinanie.
Grań szczytową osiągnęliśmy o zmierzchu i po pokonaniu szczytowego grzyba tuż przed północą stanęliśmy na szczycie. Zjazdy i zejście zajęły nam znów całą noc i po przespaniu się kilku godzin wróciliśmy do El Chalten.
Zaliczamy sobie OS na obydwu drogach :-). Na
Nasz wyjazd nie odbyłby się bez pomocy Polskiego Związku Alpinizmu, Fundacji Kukuczki oraz firmy Wayman.
Wsparły nas także North Face oraz Polar. Dziękujemy!