18 sierpnia w późnych godzinach wieczornych, z ręką na temblaku,
przyleciała do Warszawy Ania Czerwińska. O jej wypadku w drodze
na Gasherbrum I informowaliśmy już w dniu 13 sierpnia. Teraz warto
uzupełnić tę informację o szczegóły uzyskane od niej w rozmowie
telefonicznej.
W skład wyprawy, oprócz Ani, wchodzili jeszcze Tamara Styś i Darek Załuski.
Obóz I (6000 m) jest wspólny dla obydwu szczytów Gasherbrum I
i Gasherbrum II.
Wyżej polska trójka aklimatyzowała się na stokach tego drugiego.
27 lipca Tamara i Darek weszli na Gasherbrum II (8034 m),
natomiast Ania
zatrzymała się w obozie III (7200 m). Zarówno Ania jak i Darek byli już
wcześniej na wierzchołku G II, natomiast dla Tamary był to pierwszy
ośmiotysięcznik.
Następnie wyprawa podjęła próbę wejścia na główny cel
Gasherbrum I
(in. Hidden Peak, 8080 m). W pierwszych dniach sierpnia osiągnięto
obóz III (ok. 7150 m), ale gwałtowne, kilkudniowe załamanie pogody
uniemożliwiło dalszą akcję. Ze względów osobistych Darek i Tamara
w dniu 10 sierpnia musieli zakończyć swój udział w wyprawie i rozpocząć
zejście w doliny.
Gasherbrum I (8080 m).
Ania postanowiła spróbować jeszcze raz, dołaczając do wyprawy
hiszpańskiej
Oscara Cadiacha. Wypadek zdarzył się 10 sierpnia we wczesnych godzinach
rannych. Ania podchodziła do obozu I w towarzystwie tragarza, goniąc
Hiszpanów, którzy wyszli z bazy poprzedniego dnia wieczorem. Po drodze
trzeba było pokonać 15-metrową ściankę lodową, na której zazwyczaj była
rozpięta poręczówka, ale ktoś ją zlikwidował. Moment nieuwagi w stromym
terenie i nastąpił kilkunastometrowy upadek, w wyniku którego nasza
alpinistka doznała zwichnięcia w stawie barkowym.
Wysłany do bazy tragarz zastał jeszcze Tamarę i Darka,
szykujących się
do wymarszu. Lekarz jednej z wypraw nie zdecydował się nastawiać
zwichnięcia,
wobec czego musiano wezwać helikopter. Ania została jeszcze
tego samego dnia przetransportowana helikopterem do szpitala wojskowego
w Skardu, gdzie otoczono ją troskliwą opieką.