W drugiej połowie lipca w masywie Hoher Göll po raz kolejny działała wyprawa eksploracyjna Wielkopolskiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego.
Pewien znany w środowisku geolog powiedział, że ,,przejście w masywie [Göll] stu metrów pod ziemią to jest kilka lat pracy”. Już w drugim dniu działalności górskiej naszej wyprawy ten sam geolog przeszedł w ciągu jednego dnia 70 metrów na zachód – głównie piechotą. Na końcu nowo odkrytego korytarza natrafił na śnieg, a zaraz potem na światło dzienne. Nastąpiła epokowa zmiana: jaskinia Gamssteighöhle została połączona z jaskinią Częstochowaschacht i w taki oto sposób głównym celem wyprawy zamiast Gamssteighöhle stała się eksploracja Gamssteighöhlen-systemu!
Jacek Szczygieł stoi na osiągniętym od strony Gamssteighöhle dnie ,,nowej” studni wlotowej systemu, Częstochowaschacht, fot. M. Golicz
Niedługo później udowodniliśmy połączenie Studni Lublinieckiej z Częstochowaschacht. I tak oto nasz ,,nowo powstały” system posiada cztery główne otwory (Dolny i Górny Gamssteighöhle, Studnia Lubliniecka, Częstochowaschacht), nie licząc nieistotnych ,,okienek” do powierzchni usytuowanych w ich pobliżu. Całkowita długość znanych nam partii to 9,98 km.
Darek Mazur poręczuje trawers do okna w Częstochowaschacht, fot. M. Golicz
W tym roku odbyły się dwa wyjścia na wspinaczkę hakową w poszukiwaniu najwyższego otworu. Wskutek nich dotarliśmy do najwyższego znanego nam obecnie korytarza Systemu, który znajduje się około 100 m pod powierzchnią terenu, na wysokości ok. 1890 m n.p.m. W stosunku do odkrytego w 2020 roku Syfonu Delty daje to łączną deniwelację Gamssteighöhlensystem na poziomie 1025 m.
Schematyczny przekrój znanych ciągów Gamssteighöhlensystem oraz Gruberhornhöhle. Partie odkryte w 2023 zaznaczono na czerwono. Część korytarzy górnego piętra Gruberhornhöhle nie jest widoczna na zestawieniu, ponieważ dane pomiarowe sprzed ponad 50 lat zaginęły. Oprac. M. Golicz
Tak szybkie i efektowne ,,zbudowanie” 1000-metrowego systemu jaskiniowego było możliwe oczywiście dzięki wcześniejszej, długoletniej pracy nad poznaniem Gamssteighöhle. Pomogło nam też szczęście. Przy wyjątkowo niskim, jak na lipiec, stanie śniegu w masywie, zjazd 25-metrowej głębokości ,,Częstochową” był w istocie lekkim, łatwym i przyjemnym ,,postawieniem wisienki na torcie”.
Gang Poszukiwaczy Studni, fot. M. Walczewska
Więcej wysiłku kosztowały nas działania w głębszych partiach systemu, których efekty nie są może na razie tak spektakularne, ale bardzo obiecujące. Na głębokości ok. -400 (względem Częstochowaschacht) znaleźliśmy w końcu Wielki Wentylator – ciąg poziomy, z którego powietrze tłoczone jest w górę do wszystkich znanych nam otworów systemu. Jego dalsza eksploracja z pewnościa będzie jednym z głownych celów kolejnej wyprawy. Ale to nie jedyny, znaleziony głęboko ,,gang”! Z biwaku w Gangu do Hali Króla Gór zjechaliśmy ok. 260 metrów wygodną Studnią Poszukiwaczy Gangów do … Gangu Poszukiwaczy Studni! Ten wcale nie mniej obiecujący, poziomy korytarz wygląda na naturalną kontynuację piętra Korytarza Antykoncepcyjnego i kieruje się na zachód, czyli w kierunku Gruberhornhöhle. Nasz dalszy postęp zatrzymał na razie brak liny.
Aleksandra Skowrońska-Golicz podczas pomiarów potencjalnego obejścia usypiska na końcu Gangu do Hali Króla Gór, fot. M. Golicz
Nieco skomplikowane warunki pogodowe oraz mały skład osobowy spowodowały, że w tym roku nie udało się dołożyć żadnej cegiełki do naszych długoterminowych projektów: wspinaczkowego w Dependance i re-eksploracyjnego w Mondhöhle. Zbadaliśmy jednak dosyć wyczerpująco dolną część studni Riesenschacht w Gruberhornhöhle, odkrywając przy tym okno prowadzące do wcale niezłego, paleofreatycznego ciągu. Oprócz tego potwierdziliśmy istnienie kolejnego otworu tej jaskini – Gläserne Treppe – który był wprawdzie znany od dawna kolegom z Salzburga, ale z którego przejście do Gruberhornhöhle było dawniej najwyraźniej zablokowane przez zalegający lód.
Miłosz Dryjański zagląda do ciasnego korytarzyka na dnie studni w Gläserne Treppe, fot. M. Golicz
W wyprawie wzięli udział: Mateusz Golicz (RKG „Nocek”/Landesverein für Höhlenkunde in Salzburg, kierownik wyprawy), z WKTJ: Aleksandra Skowrońska-Golicz, Witold Hoffmann, Sonia Hoffmann, Paulina Piechowiak, z KKS: Jacek Szczygieł (również Landesverein für Höhlenkunde in Salzburg), Darek Mazur, a także Jasmin Landertshammer (Verein für Höhlenkunde Ebensee), Marta Walczewska (Sopocki KTJ) i Miłosz Dryjański (KKS/Landesverein für Höhlenkunde in Salzburg). W ciągu dwóch tygodni skartowaliśmy 2088 m korytarzy, z czego 1870 m stanowiły tegoroczne odkrycia. Dziękujemy serdecznie koleżankom i kolegom z LVfHK in Salzburg za gościnę i pomoc logistyczną, kierownictwu wyprawy w sąsiednie Hagengebirge za pomoc w zakupach sprzętu oraz Komisji Taternictwa Jaskiniowego PZA za wsparcie finansowe naszego projektu.