wróć
Polski Związek Alpinizmu
Aktualności > Aktualności - Polski Himalaizm Zimowy > Wieści spod Nanga Parbat z 25 czerwca

Wieści spod Nanga Parbat z 25 czerwca

Opublikowano: 25-06-2010; 20:24 przez mteg

Wczoraj po 22-giej dotarło do bazy trzech wspinaczy: Artur Hajzer, Arek Grządziel i Kaziu czyli Robert Kaźmierski. Zostali przywitani sznurkami z kwiatami przygotowanymi przez nasz staff, a Artur jako summiter otrzymał dodatkowo pled patchworkowy (ma nadzieję, że na zawsze), w którym wyglądał co najmniej jak prezydent Afganistanu.

My mieliśmy dla kolegów dużą butelkę coli i ostatnią butelkę tyskiego
piwa. Załapaliśmy się też przy okazji na drugą kolację, na której serwowano przysmak specjalnie odłożony na tę okazję tj. wątróbkę z kozy — jedyne mięso, które kuchnia potrafi przyrządzić na miękko.
Wprawdzie koza jeszcze rano chodziła po bazie (kura też), ale nie mamy skrupułów — instynkt samozachowawczy jest silniejszy.

Koledzy wrócili mocno zmęczeni — droga powrotna dała im się we znaki — gwałtowne ocieplenie spowodowało, że kuluar przed obozem 1 i lodowiec mocno się rozszczelniły i trzeba było uważnie i ostrożnie schodzić. Od 2 dni mamy regularne opady deszczu w nocy.

Dziś spodziewamy się przed południem Roberta Szymczaka i Jarka Gawrysiaka schodzących z obozu 2. Podobnie jak w obozie 3, składają namiot i zostawiają depozyt w postaci śpiworów, kuchni i jedzenia, zabierając jednocześnie depozyty zostawione przez wspinaczy — najczęściej ich rzeczy osobiste. Obozy są zachowywane dla zespołu, który zostanie i będzie jeszcze próbował atakować.

Dla większości z nas dzień dzisiejszy to pakowanie, bo prawdopodobnie jutro ruszymy w dół. Musimy zatem przygotować ładunek z rzeczami, które zostaną wysłane cargo, ładunek dla tragarza na drogę powrotną do Chilas — będący jednocześnie bagażem głównym na przelot — oraz plecak na zejście.

Jurek Natkański

Sponsorzy.

Partnerzy