Wszechogarniający kurz, zapach spalin oraz dym unoszący się z każdego
domostwa w Skardu wygonił nas w góry.
Skardu, 16. 12. 2008
Wyruszyliśmy na 3-dniową eksplorację okolicznych wzgórz, celem
zaaklimatyzowania się do wysokości 4700 m, na którą mamy nadzieję wlecieć
helikopterem pojutrze.
Obóz aklimatyzacyjny na wysokości 4000 m.
Spędziliśmy noc na 4000 m i posuwaliśmy się
w mikstowym terenie do 4200 m. Oprócz wstępnej aklimatyzacji,
drugim plusem wyjścia za miasto była możliwość lepszego poznania się
podczas wspinaczki.
Polsko-kanadyjskie trio HajzerSzymczakBowie.
Powoli zaczynamy tworzyć jeden zgrany zespół, co dobrze wróży
na kolejny miesiąc, dwa lub trzy.
Artur Hajzer