Wszyscy uczestnicy polskiej wyprawy eksploracyjnej w meksykański masyw
Cerro Rabon są już w domu. W jaskini Tres Amigos udało się odkryć
ponad 4,5 km nowych korytarzy.
Masyw Cerro Rabon znajduje się w południowym Meksyku w stanie Oaxaca.
Od lat teren ten był obiektem badań speleologicznych ze względu
na ogromne wywierzysko Uruapan. Szwajcarskie wyprawy doprowadziły
m. in. do odkrycia najgłębszej w tej chwili jaskini tego rejonu, Kihaje
Xontjoa (-1223 m). Jednak póki co nikomu nie udało się odnaleźć podziemnej
drogi do Uruapan. Poza pionowymi studniami, błotnymi zaciskami, gęstą
dżunglą i ulewnymi deszczami największą trudnością, którą muszą pokonać
grotołazi, jest uzyskanie pozwolenia od miejscowych Indian Mazateca.
Od 2001 roku Mike Frazier (USA) prowadzi samodzielne wyprawy
we wschodniej części masywu. Uczestniczyli w nich grotołazi amerykańscy,
polscy i meksykańscy. Największą odkrytą przez ten zespół jaskinią jest
Cueva de los Tres Amigos. W czasie ostatniej wyprawy w 2005 roku
osiągnęła ona głębokość -611 m i długość 3008 m.
W tegorocznej wyprawie wzięło udział 8 grotołazów amerykańskich
oraz 4 ze Speleoklubu Warszawskiego: Katarzyna Barcz, Katarzyna
Biernacka, Marcin Gala oraz Katarzyna Kędracka. Na samym początku
wydawało się, że polscy uczestnicy spóźnią się na transporty sprzętu,
gdyż linie lotnicze zgubiły wszystkie 7 plecaków ze sprzętem. Jednak
po dotarciu 4 stycznia do wioski Ayautla, skąd ruszały transporty,
okazało się, że wyprawa wciąż czeka na pozwolenia od władz wioski.
W końcu po pełnych napięcia rozmowach stosowne pozwolenia zostały wydane,
sformowano karawanę i 5 stycznia założono obóz w dżungli nieopodal
głównego otworu Cueva de los Tres Amigos.
Rozpoczęto od zaporęczowania jaskini oraz założenia biwaku
na głębokości -580 m. Kolejne trzyosobowe zespoły zmieniały się
na 4-dniowych szychtach. Eksploracja i kartowanie odbywało się
równocześnie. Nowe odkrycia to głównie ogromne, poziome korytarze,
często o średnicy ponad 30 m. Jednak najniższe partie to błotne, wąskie
szczeliny wypełniane wodą aż po strop w czasie przyborów.
W rezultacie 3 tygodniowej działalności skartowano ponad 4,5 km nowych
korytarzy, co jest osiągnięciem znaczącym. Głębokość jaskini wzrosła
nieznacznie, bo do 658 m. Nie udało się znaleźć korytarzy biegnących
w kierunku wywierzyska Ururapan.
W czasie tegorocznej wyprawy odnaleziono również wyżej położoną jaskinię
która prawdopodobnie łączy się z Cueva de los Tres Amigos.
Poznano ją do głębokości -160 m. Wiemy, że powyżej znajduje się jeszcze
wiele dziewiczych otworów. Jednak dotarcie do nich stanowi poważne
wyzwanie logistyczne dla następnych wypraw.
Po zlikwidowaniu obozu, w Ayautli czekała nas jeszcze jedna, niemiła
niespodzianka. Otóż przedstawiciele miejscowej gminy na specjalnie
zwołanym zebraniu oświadczyli nam, że nie zgodzą się na dalszą
eksplorację masywu, dopóki
nie wybudujemy w wiosce college’u. Należy
zaznaczyć, że wyprawy organizowane przez Mike’a Frezier’a od zawsze
dobrowolnie wspomagają miejscowych uczniów przywożąc pomoce szkolne,
zeszyty, książki itp. Następnie delegacja przeszukała nasze plecaki
w poszukiwaniu złota, artefaktów archeologicznych czy innych „skarbów”,
które pomogłyby zrozumieć: „po co oni tam wchodzą, po co wydają tyle
pieniędzy na badanie jaskiń?”.
Wygórowane żądania są związane z niezrozumieniem przez miejscowych
sensowności naszej działalności. Aby kontynuować eksplorację (oraz
odzyskać wartościowy sprzęt zdeponowany pod ziemią), niezbędne będzie
zorganizowanie w przyszłym roku pokazów i prezentacji dla miejscowej
ludności, prelekcji w szkołach itp.
Podsumowując, w tym roku udało się osiągnąć zamierzone cele. Eksploracja
przyniosła ogromne odkrycia, udało się pogłębić jaskinię, rozpoczęto
eksplorację wyżej położonych jaskiń. Doskonale przebiegała współpraca
zespołu polsko-amerykańskiego. Natomiast dalsza eksploracja wymagała
będzie wiele pracy związanej z negocjacjami z Indianami Mazateca.
Marcin Gala
Koordynator polskiej ekipy