Kolejna wyprawa w ten rejon, chyba już pełnoletnia. Za to druga we współpracy z hiszpańskim klubem z Valencji.
Na celu trzy główne obiekty: G5 dokończenie eksploracji i kartowania, G13 –- próba połączenia z jaskinią CEV 181 w hiszpańskiej strefie i CEV 181 dalsza eksploracja w otwartym problemie od -574 m. W tym roku było bardzo dużo śniegu, CEV 181 zastaliśmy zasypaną prawie po brzegi (pierwsza studnia). Równolegle więc w czasie prac „górniczych” w Sto Osiemdziesiątce Jedynce były prowadzone akcje poszukiwawcze nowych możliwości w G5 oraz eksploracja na dnie w sali Iberia w G13(-430 m).
Wszystkie więc eksplorowane otwory były skupione wokół bazy. Niestety G5 okazała się dla nas jaskinią zamkniętą, zostały wykonane pomiary kartograficzne i na tym zakończyliśmy w niej eksplorację. Poza działalnością podziemną namierzane były otwory z powierzchni w strefach niżej leżących i praktycznie przez nas nieodwiedzanych. Baza GPS powiększyła się o kolejne punkty (do sprawdzenia w przyszłym roku). Niestety grupę szturmową od samego początku nawiedzały różne słabości chorobowe i pomimo znacznego składu działalność posuwała się powoli. Na szczęście nie były one poważne. Działalność, i tak już przytłumioną korkiem śnieżnym i chorobami, spowolniła, a wręcz zatrzymała jeszcze na kilka dni ulewa. W sąsiedniej, angielskiej strefie klubu z Oxfordu, zatrzymała grotołazów w jaskini na parę dni, no i nie obyło się bez akcji ratunkowej (jednej z trzech w tym roku na ich wyprawie).
część zachodnia: czerwony CEV181 (bez 2009r), brązowy G13, niebieski G1-7, zielony G8
G13 nowo odkryte ciągu niestety nie poszły w kierunku jaskini w hiszpańskiej strefie. Tutaj eksploracja polegała głównie na trawersowaniu sal i wspinaniu progów. Odkryliśmy następną ogromną salę z potężnymi wantami, wcześniej przechodząc dnem studni jakiegoś nieznanego nam z powierzchni systemu.
CEV 181 – po przekopaniu śnieżnego korka (ok 50 m) jaskinia została udostępniona do eksploracji, niestety znaczne ilości topniejącego śniegu wymusiły na nas zmianę oporęczowania w głębokich studniach. Za to wyjście i zjazd odbywał się w miarę komfortowo. Działalność w meandrze na dnie przyniosła efekt i jaskinia ta została pogłębiona do głębokości ok -730 m (odczyt z altimetru) i nadal jest otwarta. Ze względu na złe przeczucia kierownika ostatnia akcja, w ostatnim możliwym terminie, akcja kartująca nie odbyła się.
W czasie wyprawy przetestowaliśmy też nowy system kartowania używając do tego disto oraz palmtopa uzbrojonego w bluetooth, opinie są bardzo różne.
Podsumowując wyprawa udana, przede wszystkim są otwarte problemy w jaskiniach eksplorowanych, więc za rok akcja eksploracyjna rusza niemal natychmiast, a na spokojnie można będzie otworzyć następne problemy.
Zbyszek Grzela
Speleoclub Wrocław