wróć
Polski Związek Alpinizmu
Aktualności > Aktualności - Jaskinie > Picos de Europa 2017

Picos de Europa 2017

Opublikowano: 26-10-2017; 20:12 przez Ewelina Raczyńska | Modyfikacja: 6-11-2017; 13:45 przez Ewelina Raczyńska

26 wyprawa eksploracyjna Speleoclubu Wrocław w masyw zachodni (El Cornión) gór Picos de Europa odbyła się w dniach 29 lipca – 27 sierpnia 2017 r. Wzięło w niej udział łącznie 24 uczestników, w tym 16 osób ze Speleoclubu Wrocław (SCW), 3 osoby ze Speleoklubu Warszawskiego (SW), 2 z Wielkopolskiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego (WKTJ) oraz po 1 z: Krakowskiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego (KKTJ), Akademickiego Klubu Grotołazów Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie (AKG AGH) oraz ze Stanów Zjednoczonych.

 

17097470_1853837138229526_2862505491895427022_o

Rozpoczęta w roku 2008 współpraca z hiszpańskim klubem Sección de Exploraciones Subterráneas de Centro Excursionista de Valencia (CEV) spowodowała, że od tego czasu wspólnie eksplorowano rejon po obu stronach granicy między strefami przebiegającej wzdłuż ścieżki biegnącej z przełęczy Colláu La Fragua w stronę kotłów Ḥou Los Asturianos i Ḥou Santu. Niestety, wraz z upływem lat, hiszpańskich uczestników tego wspólnego projektu ubywało, aż doszło do sytuacji, gdy od kilku już lat, pomimo wcześniejszych zapowiedzi, ze strony CEV nie przyjeżdżał już nikt. W związku z tym, mając na względzie możliwość kontynuowania eksploracji w szeroko rozumianym rejonie Cemba Vieya, w tym roku wystąpiliśmy do Federación d’Espeleoloxía del Principáu d’Asturies (FESPA) o zgodę na poszerzenie dotychczasowej naszej strefy o ten własnie rejon. Nasza prośba została rozpatrzona pozytywnie i FESPA wystąpiła w naszym imieniu do dyrekcji Parque Nacional Picos de Europa o wydanie stosownego zezwolenia, które otrzymaliśmy. Tym samym naszej strefie przybyło 0,77 km2 i obecnie obejmuje ona obszar 5,34 km2.

Jej granicę stanowi obecnie linia przebiegająca przez  Colláu La Fragua – Los Argaos – Cumbre de Cebolleda – Torres de Cebolleda – Torre Santa María – Boca’l Ḥou Santu – Torre de la Canal Parda – Torre del Alba – Ḥorcada Miguel – Torres de los Cabrones – Punta Gregoriana – Ḥorcada Blanca – Pica La Ḥorcada – Redondu del Conḥurtáu – Picu Conḥurtáu – Porru Curelles – Porru La Covellona – Xerra Les Robeques –  Colláu Los Afrontadorios – Cantu Limpóu – L’Altiquera – Colláu La Fragua. Najwyższym punktem strefy jest obecnie Torre Santa María o wysokości 2.486 m n.p.m. zamiast dotychczasowego Torre del Alba 2.390 m n.p.m. Najniższy punkt strefy pozostał niezmienny i jest nim Ḥoos de Resecu 1.460 m n.p.m.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że od szeregu lat niewielki fragment strefy na granicy pomiędzy Cantu Limpóu a L’Altiquera udostępniamy do eksploracji członkom asturyjskiego klubu Grupo de Espeleología Diañu Burlón, dla których jest to naturalne przedłużenie ich własnej strefy.2

 

 

Zauważalny, już od dłuższego czasu, ubytek zalegającego po zimie śniegu spowodował, że na ten rok zaplanowano szereg działań mających na celu sprawdzenie obszarów, które systematycznie wyłaniają się spod firnu oraz zakorkowanych przez śnieg otworów. Dodatkowo, już z początkiem lipca, zaczęły napływać z Picos de Europa wiadomości, że w tym roku śniegu jest wyjątkowo mało. To co z kolei zobaczyliśmy na własne oczy z początkiem sierpnia przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. W związku z tym włożyliśmy sporo pracy w sprawdzenie rejonów i otworów w których wcześniej zaniechano działalności ze względu na zalegający śnieg i lód. Niestety pomimo wielkiego optymizmu, sprzyjających warunków i sporych nakładów nie udało się w żadnym ze sprawdzanych miejsc uzyskać znacznego postępu. Owszem, śniegu na powierzchni ubyło znacznie ale nie przełożyło się to na równie duże ubytki w przyotworowych partiach zakorkowanych jaskiń. Postęp jest, niemniej jednak potrzeba trochę więcej czasu.

 

1

Jedną z jaskiń w której na wytop liczyliśmy szczególnie była Torca de los Argaos (CEV194). Jej dalszą eksplorację podjęlibyśmy niezależnie od wytopów, które akurat w przypadku tej jaskini były znaczące. Szereg akcji w niezbyt komfortowych warunkach, lejącej się zimnej wody z trwającego wytopu, doprowadziło do osiągnięcia głębokości zaledwie 166 m. Eksploracja jest możliwa ale uzależniona od dalszych postępów w ubytku lodu, który tworzy się z firnu zalegającego w partiach przyotworowych i spływa w głąb jaskini. Pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i czekać mając nadzieję, że proces ten będzie trwał nadal z podobną intensywnością jak w latach poprzednich.

Największych nakładów pracy wymagały działania związane z głównym celem wyprawy czyli z kontynuacją eksploracji jaskini Pozu de la Torre Santa María (PE001). W latach 2011-2013 stosunkowo szybko w tej jaskini uzyskano głębokość 775 m, gdzie dalsza eksploracja utknęła w młodym meandrze zwężającym się do rozmiarów niedostępnym dla człowieka.

Równolegle w roku 2012 rozpoczęto działania, których celem było uzyskanie przewyższenia. Szukając tych możliwości w roku 2013 weksplorowano ciąg biegnący w głąb bloku szczytowego Torre Santa María. Dotarcie do niego wiązało się m.in. z trwersowaniem metodą sztucznych ułatwień ścian początkowych studni PE001. Obecnie działania te zlokalizowane na poziomie -3 polegają na rozbieraniu od dołu luźnego zawaliska w niewielkich rozmiarów kominie, biegnącym ku powierzchni w wyższych partiach północno-zachodniej ściany Torre Santa María. Działania te były również kontynuowane w tym roku, niemniej jednak są one bardzo pracochłonne, mozolne i póki co nie należące do bezpiecznych. Dalsze prace wymagają wytrwałości a główną trudnością jest zapewnienie bezpieczeństwa osobom działającym na przodku.

Z kolei w najniższych partiach jaskini przeprowadzane w latach 2014-2015 próby rozwiązania problemu nie przyniosły rezultatów. W związku z tym już od roku 2015 szukano możliwości kontynuacji eksploracji w coraz to płytszych partiach jaskini typując jako ostatnie okno wyglądające na początek meandra na poziomie -250. Wówczas, ze względu na zakończenie wyprawy, problemu nie podjęto i dopiero rok później, krótką wspinaczką metodą sztucznych ułatwień, dostano się do niego i rozpoczęto jego eksplorację. Kontynuował się on w kierunku wschodnim, z zauważalnym przewiewem, bezpośrednio nad znanymi poniżej partiami, dając nadzieję na ominięcie dotychczasowego przodka w suchym, większych gabarytów, ciągu. Za wszelką cenę unikano zjazdów starając się pokonywać jak największą rozciagłość w poziome. Pod koniec wyprawy w roku 2016 dotarto w ten sposób do znaczych rozmiarów studni Gilotyna. Można ją było: albo zjechać, albo trawersować dalej w kierunku wschodnim metodą sztucznych ułatwień do rysującej się kontynuacji meandra po jej drugiej stronie. Ze względu na zbliżający się koniec wyprawy wybrano wariant wymagający mniejszych nakładów pracy czyli zjazd. Niestety na dnie ponad stumetrowej Gilotyny nie znaleziono możliwości kontynuacji.

 

3

 

Tym samym cel tegorocznej wyprawy w tych partiach jaskini był oczywisty: trawes. Ten plan był realizowany od samego początku wyprawy a rzeczywistość po drugiej stronie Gilotyny okazała się nie tak prosta jak to wyglądało sprzed trawersu. Zmusiło nas to do ponownego obniżenia się na głębokości. Dzięki temu dotarliśmy niższą częścią meandra na poziomie -300 do trójkątnej sali Crash Test wchodząc do niej w jej południowo-zachodnim narożniku. Crash Test określany przez nas jako sala w istocie jest znacznych rozmiarów półką po zawaliskowej stronie ponad pięćdziesięciometrowej studni. Na jej dnie, we wschodnim narożniku wspomnianego trójkąta znaczny dopływ wody wpływa pod zawalisko w dokładnie przeciwnym kierunku niż obrany przez nas kierunek wschodni. W tym miejscu warto dodać, że eksplorowany meander od miejsca wejścia do niego aż do Crash Testu był pozbawiony jakiejkolwiek wody. Kontynuację odnaleziono na wspomnianej półce w północno-zachodnim narożniku trójkątnego Crash Testu ciągiem początkowo zawaliskowych studni z bardzo silnym przewiewem. Wraz z głębokością ciąg tych studni rozwiniętych na kierunku wschód-zachód w szczelinie nachylonej ku północy byl coraz częściej przedzielany poziomymi odcinkami o zdecydowanie północnym kierunku. Wraz z głębokością rosła rónież odległość do przodka, co spowodowało, że na półce w Crash Teście powstał biwak i dalsza eksploracja była prowadzona w oparciu o niego. Na głębokości 541 m połączyliśmy się ze znanymi partiami jaskini Pozu de la Aguja de Enol (CEV181), będącej częścią Sistema Cemba Vieya (SCP111/CEM/CEV181/G-13), do chwili połączenia o głębokości 890 m.

 

4

Pozu de la Torre Santa María (PE001) jest obecnie najwyższym z pięciu otworów Sistema Cemba Vieya (PE001/SCP111/CEM/CEV181/G-13), który tym samym osiągnął deniwelację 957 m (-954,+3). Długość systemu to ponad 9 km, przy blisko 1,5 km rozciągłości poziomej. Sistema Cemba Vieya jest również obecnie najgłębszym systemem w eksplorowanej przez nas strefie deklasując pierwszy na liście najgłębszych od roku 1996 Sistema del Ḥou de la Canal Parda (A-30/A-14/A-25/A-1) z głębokością 903 m.

Sistema Cemba Vieya nadal posiada potencjał zarówno w zakresie zwiększenia deniwelacji, jak i znacznego rozbudowania systemu i jest to jeden z celów dla przyszłych wypraw w ten rejon.

 

5

 

Uczestnicy wyprawy:

 

Arkadiusz Brzoza – WKTJ,

Ida Chojnacka – SCW,

Damian Daniłowski – KKTJ,

Nikki Green – USA,

Zbigniew Grzela – SCW,

Filip Jankowiak – WKTJ,

Marek Jędrzejczak – SCW,

Anna Kalińska – SW,

Hubert Kolasiński – SW,

Marcin Krajewski – SCW,

Tomasz Królak – SCW,

Anna Kuriata – SCW,

Mateusz Malinowski – SCW,

Mariusz Mejza – SW,

Paweł Michalski – SCW,

Arkadiusz Młynarczyk – SCW,

Aleksandra Robak – SCW,

Mariusz Robak – SCW,

Jacek Styś – SCW,

Łukasz Tatoń – SCW,

Tomasz Utkowski – SCW,

Maciej Wajda – SCW,

Małgorzata Wojtaczka – SCW,

Joanna Zdżalik – AKG AGH.

Partnerzy