Pod koniec trzeciego tygodnia sierpnia wróciliśmy z kolejnej wyprawy eksploracyjnej Wielkopolskiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego w austriacki masyw Hoher Göll. W innych okolicznościach może moglibyśmy ponarzekać trochę na pogodę, ciasnoty, błoto, ograniczoną ilość wody na bazie i wyczerpanie się naszego zapasu plakietek. Tym razem jednak cieszymy się, że w ogóle udało się nam pojechać i – co nawet ważniejsze – bezproblemowo wrócić do domu.
Podstawowym celem naszego wyjazdu była – jak zwykle – eksploracja jaskiń we wschodniej części masywu Hoher Göll (Alpy Salzburskie, Austria). W ramach tego celu kontynuowaliśmy działalność konsekwentnie prowadzoną przez od roku 1989 przez coroczne wyprawy pod szyldem PZA. W tym roku ponownie koncentrowaliśmy się na dwóch jaskiniach, których otwory i wstępne partie były już dobrze znane w latach ‘60 XX wieku.
Jaskinia 1336/48 Gamssteighöhle:
W najgłębszej, odkrytej przez nas w ubiegłych latach części jaskini zjechaliśmy głównym ciągiem wzdłuż cieku wodnego, osiągając ostatecznie syfon na głębokości -775,5 m. W tym samym ciągu – choć znacznie wyżej, bo na głębokości ok. -340 m – odkryliśmy też ok. 204 m poruszając się trawersami w kanale stropowym meandra. Dotarliśmy w ten sposób do wiszącego syfonu, który po opracowaniu danych pomiarowych okazał się być odległy o ok. 13 m od znanych partii jaskini (dna Studni Abażurowej). Podjęliśmy również próbę eksploracji tą samą metodą w drugą stronę – przechodząc ok. 50 m nad znanym już wcześniej meandrem Syf-On i mając nadzieję na odnalezienie jakichś jeszcze nie znanych korytarzy, wpadających „od góry” do tego meandra. Prace te nie przyniosły na razie rezultatów, choć nie zostały jeszcze zakończone.
W górnym piętrze jaskini (~1600 m npm) – w znalezionych w czasie trwania poprzedniej wyprawy Puchowych Gangach – odkryliśmy i udokumentowaliśmy łącznie 452 metry rozbudowanych przestrzennie ciągów. Ponadto rozpoczęliśmy zjazd dwiema studniami, z których jedna (o głębokości jak na razie 110 m) najprawdopodobniej połączy się z już znanym nam rejonem jaskini, zaś druga (obecnie 190 m) prowadzi w część masywu której podziemi jeszcze nie znamy! Dosłownie po kilkunastu dalszych metrach zjazdu spodziewamy się osiągnąć wyraźnie zarysowany w całym masywie poziom paleofreatyczny.
Ponadto odbyła się jedna akcja wspinaczkowa w okolicy Meandra con Calamari Fritti tj. najwyższej jak do tej pory części Gamssteighöhle oraz jedna w tzw. Made in China (do głębokości ok. -150 m). W obydwóch rejonach jaskinia kontynuuje się.
Jaskinia 1336/45 Dependance: Z najniższego do tej pory punktu jaskini bez większych trudności technicznych zjechaliśmy kolejne 64 m, osiągając syfon końcowy. W najwyższej znanej części Dependance przeszliśmy z kolei wznoszącym się trawersem w meandrze około 30 m, docierając do sali, z której możliwa jest dalsza, obiecująca wspinaczka hakowa obszernym ciągiem.
Ponownie nie udało się zrealizować zakładanych celów w jaskini Mondhöhle, czego przyczyną był występujący w niej na niewielkiej głębokości korek śnieżny.
W ciągu trzech tygodni (1 – 21.08.2020) odkryliśmy i skartowaliśmy 1475 m korytarzy. Wskutek naszych odkryć deniwelacja jaskni Dependance wynosi obecnie 268,5 m (głębokość -202 m), zaś deniwelacja jaskini Gamssteighöhle powiększyła się do 859 m (przy głębokości -775,5 m).
W wyprawie wzięło udział w sumie 15 grotołazów z 6 klubów jaskiniowych: Aleksandra Skowrońska (WKTJ), Paulina Piechowiak (WKTJ), Witold Hoffmann (WKTJ), Sonia Dudziak (WKTJ), Stanisław Dacy (RKG „Nocek”), Kacper Cieślawski (WKTJ), Magdalena Sarapata (RKG „Nocek”), Karol Pastuszka (RKG „Nocek”), Jacek Szczygieł (KKS), Miłosz Dryjański (KKS), Paweł Jeziorny (JKJ), Dariusz Mazur (KKS), Tomasz Chojnacki (TKTJ), Marta Katafiasz (SKTJ) i Mateusz Golicz (RKG „Nocek”) – kierownik wyprawy.
Mateusz Golicz