wróć
Polski Związek Alpinizmu
Aktualności > Aktualności - Jaskinie > Wyprawa Tennengebirge 2024

Wyprawa Tennengebirge 2024

Opublikowano: 30-10-2024; 12:56 przez Zuzanna Palińska

Tegoroczną wyprawę w Tennengebirge w Austrii rozpoczęliśmy 27 lipca 2024 roku wejściem na masyw z transportem sprzętu i prowiantu do schroniska Laufenerhütte. 

W wyprawie wzięli udział; Karol Borejszo- kierownik, Wit Dokupil- za-ca kierownika Bobry, Rajmund Kondratowicz trener, instruktor Bobry, Marek Jankowski Bobry, Paweł Dumański Bobry, Daniel Oleksy Bobry, Michał Bochynek Bobry, Franciszek Kramek Bobry, Michalina Białka SCW, Ewa Juszczyk SCW, Krzysztof Skowroński SCW, Arkadiusz Kruk SCW, Weronika Garlińska SCW, Mateusz Lasota SCW, Piotr Gawlas Speleoklub Bielsko-Biała, Bartosz Brzezinka Speleoklub Bielsko-Biała, Tomasz Motoszko Speleoklub Bielsko-Biała, Tymoteusz Siedloczek Speleoklub Bielsko-Biała.

W pierwszych dniach działalności prowadziliśmy eksplorację w J. Środkowej (J. Mittehöhle), udając się do zeszłorocznego problemu czyli sali ze studniami na głębokości ok 600m.

Spostrzeżenia Bartka z eksplorowali w tej części jaskini;

Po zaporęczowaniu zjazdu w studni  60m stajemy na dnie sporych rozmiarów sali. Na spągu znajdujemy przejście niewielkim progiem do niższego poziomu tej sali- niestety jest to ślepy zawaliskowy korytarzyk. Na dnie sali część ekipy zauważa niewielki trawers gdzie Piotr i Tomasz działają hakowo ale bez dalszej perspektywy eksploracyjnej. Wychodząc zauważamy dość perspektywiczne miejsce trochę powyżej dna sali- ok 10m wspinaczki- niestety z powodu braku sprzętu nie podejmujemy wspinaczki bez żadnego przelotu.

Kolejne wejście odbywa się w rejon tzw. trawersu. Działamy z Arkiem i Tymkiem a naszym zadaniem jest wywspinanie komina pod którym ostatnie wyjście w ten rejon zakończyło eksplorację.

Wspinaczka hakowa bardzo trudna sporo luźnych kamieni i brak bezpiecznego miejsca dla asekurującego powoduje że zajmuje bardzo dużo czasu. Ciężko wybrać przelot bezpieczny dla wspinacza ale i dla asekuranta- kilkukrotnie zdarza się że lecą w dół sporej wielkości kamienie tylko od “przyłożenia” wiertarki do ściany. Mimo tego udaje się wykorzystać cały zabrany sprzęt spora część komina zostaje wywspinana.

Jest szansa, że tak samo jak w studni Jesiennej, puści oknem do kolejnego ciągu odchodzącego od głównej części jaskini. W sumie wyeksplorowano 150 m nowych ciągów.  w dużej studni jest szereg okienek, które dają nadzieję na eksplorację nowych partii.

 Pod koniec naszego pobytu Arek, Mateusz i Bartek wrócili wspiąć niedokończony komin. Urobili ze 30-40 metrów, brakuje może 15 m do końca. Twierdzą, że widać jakby coś tam u góry mogło puścić.

Działaliśmy tez na plato szukając otworów nowych jaskiń, skartowaliśmy 9 nowych jaskiń, żadna z nich nie puściła dalej niż 50 metrów w głąb, łączna długość korytarzy tych jaskiń to 309 m.

W jaskini Jack&Daniels eksplorowaliśmy zlewnię powyżej Studni Deszczu.

Eksploracja w niej z relacji Bartka

Działamy z Pawłem i szybko osiągamy biwak a następnie wychodzimy bo linach kominem nad Studnię Deszczu do meandra gdzie Mundek zakończył swoją eksplorację.

Szybko okazuje się że korytarz ciągnie się dużo dalej.

Poręczujemy kolejne metry a cały czas towarzyszy nam odgłos płynącej i spadającej wody im dalej idziemy tym odgłosy stają się głośniejsze, aż do miejsca gdzie wszystko się wyjaśnia i trafiamy na ok 12m wodospad. Niestety najlepsza droga wspinaczki prowadzi prosto przez wodę ale decydujemy się na to, szybko trochę hakowo trochę klasycznie pokonujemy przeszkodę, odsuwamy porzęczówkę od wody, rozglądamy się widząc dalsze kontynuację kaskad i przemoczeni prawie bez przystanków wracamy na powierzchnię.

Kolejna akcja do zlewni tym razem w 5 osobowym zespole, towarzyszą nam koleżanki z Wrocławia.
Szybko docieramy powyżej wodospadu i wspinamy kolejne kaskady gdzie otwiera nam się widok na dużych rozmiarów komin i kolejny wysoki na ok 30m wodospad z obiecującym oknem na górze z którego z hukiem wylatują spore ilości wody.

Wiemy że nie mamy na tyle sprzętu aby od razu zaatakować ten problem- do wywspinania czysto hakowego ponad 30m gładkiej ściany bez ani jednego stopnia czy chwytu odpuszczamy i kierujemy swoje siły w stronę kaskad opadających w dół.

Po serii progów docieramy do korytarza który finalnie prowadzi na miejsce gdzie Mundek zakończył a my rozpoczynaliśmy eksplorację.

Wracając i dokonując pomiarów okazuje się że jeden z kominów może być obejściem który prowadzić może w okolice wylotu wodospadu powyżej.

Komin wygląda zdecydowanie łagodniej i są możliwości częściowej wspinaczki klasycznej dlatego decydujemy się zaatakować problem.

Niestety komin okazuje się ślepy a obejścia brak.

Powoli wycofując się deponujemy sprzęt na kolejne wyjścia już do głównego wodospadu.

Eksploracja w Jack&Daniels dała 120 m nowych ciągów.

Realizując założone cele podjęliśmy rozeznanie możliwości połączenia jaskini Czerwony Pająk z jaskinią Pod śnieżnymi Korkami działając w dwóch grupach w jednej i drugiej jaskini. W efekcie stwierdziliśmy, że należy jeszcze raz pomierzyć ciągi poligonowe, korytarzy teoretycznie nakładających się lub zbliżających do siebie na planach terenowych. Istnieje również możliwość połączenia się jaskini Pod Modrzewiem z jaskinią Pod Śnieżnymi Korkami, połączenia tych jaskiń będą polem dalszej ich eksploracji.

Nie mamy spektakularnych wyników eksploracji na tej wyprawie w Tennengebirge, ale trudności eksploracyjne były znaczne. Wyprawę zakończyliśmy 18 sierpnia 2024 roku wyjazdem z Abtenau.

Dziękujemy Polskiemu Związkowi Alpinizmu oraz Komisji Taternictwa Jaskiniowego za dofinansowanie wyprawy.

Za-ca kierownika Wit Dokupil

 

1 2 3 4 5 bsh

Partnerzy