Wyprawa Sekcji Grotołazów Wrocław w masyw Arabika na Kaukazie.
W tym roku po raz czwarty z rzędu, jako członkowie Sekcji Grotołazów
Wrocław, postanowiliśmy wybrać się w Kaukaz. Korzystając z uprzejmości
naszych przyjaciół z Brześcia (Białoruś), już pół roku wcześniej
rozpoczęliśmy przygotowania. Mając na względzie zaostrzającą się sytuację
polityczną w rejonie czarnomorskim, dopełniliśmy wszystkich formalności
wizowych i 7 sierpnia wyjechaliśmy z Wrocławia w towarzystwie
około 2,5 tonowego bagażu.
Głównym celem, który postawiliśmy sobie już rok wcześniej, była
kontynuacja rozpoczętej w 2005 roku eksploracji jaskiń w masywie
Arabika w zachodnim Kaukazie. Przede wszystkim za najważniejszą
uznaliśmy działalność w jaskini PL-1, którą odkryliśmy w roku 2006,
a rok później odkryliśmy kolejne jej partie i z braku czasu
pozostawiliśmy niezbadane ciągi. W 2007 roku jaskinia została
pomierzona i skartowana. Tegoroczna działalność w tej jaskini miała
na celu sprawdzenie odkrytych w roku poprzednim studni, okien
oraz meandrów w oparciu o założony pod ziemią biwak.
Drugim celem tegorocznej wyprawy była jaskinia Bretska Kreposc. Naszym
zadaniem było dotarcie do syfonu końcowego w celu poszukiwania
jego obejścia w sąsiadującym meandrze.
Ponadto zakładaliśmy prowadzenie eksploracji powierzchniowej
w sąsiedztwie naszej bazy.
Wyprawa, dzięki ścisłej współpracy całego zespołu, przebiegała zgodnie
z wcześniejszymi założeniami. Zgodnie z planem, dotarliśmy do Adler
w Rosji, gdzie spotkaliśmy się z grotołazami z Białorusi oraz Rosji,
z którymi wspólnie zorganizowaliśmy wyprawę. Pomimo docierających
do nas wiadomości o konflikcie rosyjsko-gruzińskim na Kaukazie
postanowiliśmy kontynuować wyprawę, gdyż rejon naszego działania
znajdował się w bezpiecznej strefie przygranicznej. Po dotarciu
na miejsce i załatwieniu niezbędnych formalności oraz uzupełnieniu
zapasów żywności i ekwipunku, na które składały się między innymi
świeże owoce i warzywa, a także paliwo do generatora i wiertarek,
ustaliliśmy, że następnego dnia wyruszamy w góry.
12 sierpnia rano zapakowaliśmy cały ekwipunek wyprawowy i wyruszyliśmy
wojskową ciężarówką w góry. Dojazd na plateau Arabika zajął nam cały
dzień. W miejscu, do którego dojeżdża samochód pozostawiliśmy
pod opieką dwóch członków wyprawy cały nasz ekwipunek, a z rzeczami
osobistymi udaliśmy się do bazy pod Arabiką.
Przez kolejne trzy dni zajmowaliśmy się transportem sprzętu do bazy
oraz budowaniem obozowiska. Tegoroczne transporty były niezwykle
czasochłonne oraz wyczerpujące, ponieważ nie mieliśmy możliwości
wynajęcia koni, przy pomocy których do tej pory transportowaliśmy
cięższe ładunki.
Eksploracja jaskiń rozpoczęła się 15 sierpnia od poręczowania
jaskiń PL-1 oraz Bretska Kreposc. Codziennie pod ziemię wyruszały
zespoły poręczujące kolejne znane nam partie jaskiń oraz transportujące
sprzęt niezbędny do prowadzenia dalszej działalności. Kierownikiem
działalności w jaskini PL-1 był kolega Michał Górski, który
do tej pory uczestniczył w trzech poprzednich wyprawach na Arabikę
i najlepiej znał tę jaskinię. Z uwagi na to, że PL-1 jest jaskinią
odkrytą przez wrocławskich grotołazów i w całości eksplorowaną
przez Polaków zdecydowaliśmy o tym, iż działalność w niej stanowi
priorytet dla tegorocznej wyprawy.
Poprzednia wyprawa posunęła znacznie do przodu eksplorację „Peelki”
i udało nam się odkryć ciągi studni o dużych rozmiarach (Krzysztof
Furgał, Oliwia Ryśnik, 2007), dlatego po cichu liczyliśmy na kolejne
rezultaty. Ponieważ na dnie Wielkiej Studni w roku ubiegłym
zatrzymało nas zawalisko, postanowiliśmy najpierw poszukać obejścia
tego miejsca, sprawdzając wszystkie okna oraz boczne ciągi. Eksplorując
meander ponad setką, doszliśmy do jej wyższego wlotu, dzięki czemu
głębokość studni powiększyła się do 130 m. Niestety, wszystkie boczne
ciągi, które były przez nas eksplorowane stawały się z czasem
zbyt ciasne lub łączyły się ze znanymi partiami.
Po sprawdzeniu wszystkich możliwości, rozpoczęliśmy prace w zawalisku
na dnie jaskini. Niestety, z uwagi na przedłużone transporty sprzętu
na powierzchni oraz poszukiwania obejścia zawaliska w Wielkiej Studni,
pozostało nam niewiele czasu na pogłębienie jaskini. Przeprowadziliśmy
dwie akcje biwakowe, z których pierwsza trwała trzy doby a druga pięć,
a wzięli w nich udział: Michał Górski, Paweł Wysocki, Ewelina Raczyńska,
Szymon Kita, Przemysław Skowroński i Szymon Sośnicki. Podczas biwaków
skartowano poznane ciągi oraz prowadzono eksplorację zawaliska.
Ponieważ działalność w polskiej jaskini uznaliśmy za priorytetową
dla naszej wyprawy, do jaskini Bretska Kreposc zaplanowaliśmy sportowe
akcje bez podziemnego biwaku.
Głównym celem działań w tej jaskini było dotarcie do syfonu końcowego,
w celu poszukiwania jego obejścia w zawalisku w meandrze nad syfonem
oraz ponowne i ostateczne sprawdzenie wszystkich ciągów odchodzących
od znanych nam partii tej jaskini. W wyniku tych działań uznaliśmy
za zasadne przejście małego meandra w pierwszej studni Bretskiej
Kreposci, z którego wyczuwalny był silny przewiew powietrza.
Prace nad rozkuwaniem przejścia trwały cztery dni i w ich wyniku
udało nam się odkryć 20 metrów meandra, który wyprowadził nas
nad około 15 metrową studnię. Po zjechaniu na jej dno odkryliśmy
kolejny meander, doprowadzający do dwóch kolejnych studni. Niestety,
ciągi te połączyły się ze znanymi nam partiami jaskini (studnia za salą
z organami). W eksploracji tej części jaskini udział wzięli: Marek
Markowski, Szymon Kostka, Anna Haczek (SG Wrocław) oraz Swieta
Pawlyszewa (Geliktyt TM Mińsk; Białoruś).
W Bretskiej Kreposci dotarliśmy również do syfonu na dnie jaskini,
podążając odkrytymi przez nas w latach ubiegłych ciągami, które stanowiły
nową alternatywną drogę dla partii eksplorowanych wcześniej
przez Białorusinów. Najbardziej niebezpiecznym miejscem, które
pokonywaliśmy po drodze do syfonu była studnia „osiemdziesiątka
za korytarzem zawaliskowym”, ponieważ kapiąca woda wymywała luźno
leżące kamienie, które następnie spadały na jej dno. Następnie zjazd
do starego meandra i 200 metrów przeciskania się po jego różnych
piętrach. W efekcie dotarliśmy do syfonu oraz zawaliska, blokującego
dalszą drogę. Głównym celem tych akcji było poznanie problemu
oraz możliwości jego pokonania. Akcje do syfonu oraz eksplorację
dolnych partii prowadzili: Marek Markowski, Paweł Wysocki, Szymon
Kostka i Szymon Sośnicki (wszyscy SG Wrocław).
Wolny czas pomiędzy kolejnymi wejściami do jaskiń pożytkowaliśmy
na eksplorację powierzchniową okolic naszego obozu. Odkryliśmy
kilkanaście nowych otworów jaskiń, które mogą stanowić potencjalne
obiekty działalności dla przyszłych wypraw. Odwiedziliśmy także
jaskinie odkryte wcześniej, np. Jaskinię Lodową, której otwór
zabezpieczyliśmy w roku ubiegłym plandeką chroniącą jej wnętrze,
przed dostającym się do środka śniegiem. Podczas tegorocznej wizyty
okazało się, że korek śnieżny w drugiej studni jest jeszcze zbyt duży,
aby można było go pokonać, dlatego ponownie zabezpieczyliśmy jaskinię
i zamierzamy wrócić do niej za rok.
Podsumowując wyprawę możemy mówić o sukcesie ekspedycji, gdyż udało
nam się prowadzić po raz kolejny z rzędu przewodnictwo w międzynarodowej
wyprawie, w której główną i w zasadzie jedyną siłą jaskiniową
byli członkowie naszego klubu. Dodatkowym atutem jest fakt,
iż z ramienia Sekcji Grotołazów Wrocław tylko trzy osoby brały
wcześniej udział w wyprawach na Arabikę. Mimo iż, dla części
pozostałych uczestników tegoroczna ekspedycja była pierwszą poważną
imprezą tego typu, wykazali się oni zarówno doskonałym przygotowaniem
kondycyjnym oraz niesamowitą chęcią działania, jakiej mogliby
pozazdrościć im niektórzy starsi koledzy. W wyprawie wzięło udział
18 osób, w tym grotołazi z Polski, Białorusi i Rosji.
Kalendarium wyprawy:
07. 08. wyjazd z Wrocławia,
10. 08. przybycie do Adler, przekroczenie granicy i wjazd
do Abchazji, przybycie do Gentiadi,
11. 08. przygotowania do wyjazdu w góry,
12. 08. wyjazd samochodem ciężarowym na plateau Arabika,
przybycie i założenie bazy pod Arabiką,
1314. 08. transporty sprzętu do bazy, przygotowanie obozu,
1529. 08. eksploracja jaskiń PL-1, Bretska Kreposc
oraz eksploracja powierzchniowa masywu,
3031. 08. przygotowania do zjazdu z masywu, reporęczowanie
jaskiń,
01. 09. transport sprzętu na miejsce przybycia samochodu,
02. 09. podział na dwie grupy: zjazd z plateau oraz zejście
piechotą w stronę jeziora Rica,
03. 09. zwiedzanie jaskiń Nowego Afonu, zwiedzanie Suchumi,
04. 09. powrót do Adler (Rosja) oraz wyjazd pociągiem do Lwowa,
06. 09. przybycie do Lwowa i zwiedzanie miasta,
07. 09. wyjazd ze Lwowa,
08. 09. przybycie do Wrocławia i zakończenie wyprawy.
Marek Markowski