wróć
Polski Związek Alpinizmu
Aktualności > Aktualności - Wspinaczka sportowa > Dzieński drugi raz z rzędu sięga po złoto PŚ!

Dzieński drugi raz z rzędu sięga po złoto PŚ!

Opublikowano: 21-07-2016; 18:25 przez Emilia Karnecka | Modyfikacja: 21-07-2016; 18:31 przez Emilia Karnecka

Trwa świetna passa Marcina Dzieńskiego we wspinaczkowym Pucharze Świata. W szwajcarskim Villars, podobnie jak kilka dni temu w Chamonix, nikt nie był w stanie dorównać Polakowi, który był znów okazał się być najszybszy na 15 metrowej ścianie wspinaczkowej.

W eliminacjach Polak musiał uznać wyższość świetnie dysponowanego Irańczyka Rezy Alipourshenazandifara, uzyskując drugi czas. Niestety dość intensywne starty spowodowały, że Dzieński przetarł opuszki palców u dłoni i w przerwie pomiędzy rundami musiał uporać się z zatrzymaniem krwawienia. „Nie miałem pełnego czucia w palcach, co jest dość ważne przy wspinaczce. Drastycznie jednak uporałem się z ranami, zaklejając je Kropelką. Jednak tej metody nikomu nie polecam” – z uśmiechem wyznał tarnowianin. Nietypowa metoda okazała się skuteczna, na tyle, że od pierwszych biegów rundy finałowej ponownie, jak przed kilkoma dniami w Chamonix – zdominował rywalizację. W wielkim finale 23-letni akademik spotkał się z Daniło Bołdyriewem – aktualnym mistrzem i rekordzistą świata. Ukrainiec nie wytrzymał chyba jednak presji walki o złoto i znacząco przegrał z Polakiem. „Rozsądna taktyka zakłada, że powinienem w biegach z nieco łatwiejszymi przeciwnikami oszczędzać siły i kontrolować przebieg. Zdecydowałem jednak, że od samego początku będę dawał z siebie wszystko, bo dobre czasy wpływają trochę deprymująco na rywali. Sukces oczywiście cieszy, ale to dopiero połowa sezonu, a przed nami wrześniowe Mistrzostwa Świata” – podsumował Dzieński, który awansował na pierwsze miejsce klasyfikacji generalnej PŚ.

W rywalizacji pań doszło do sporych niespodzianek, niestety z udziałem Polek. Po eliminacjach mogliśmy się cieszyć z pewnego awansu pięciu naszych reprezentantek do finałowej szesnastki. Jednak w 1/8 srebrna medalistka z Chamonix – Aleksandra Rudzińska (KW Kotłownia Lublin) odpadła od ściany. Z kolei Klaudia Buczek przegrała w „bratobójczym” pojedynku z Anną Brożek (obie AZS PWSZ Tarnów). W stawce ćwierćfinalistów znalazły się za to: powracająca do formy Patrycja Chudziak (Skarpa Lublin) oraz najbardziej utytułowana w Polsce 36-letnia Edyta Ropek (Tarnovia Tarnów). Bezlitosny układ drabinki pucharowej znów skazał na polski pojedynek w którym znów sprawiła niespodziankę Brożek pokonując Ropek. 21-letnia akademiczka ustanowiła w tym biegu nowy rekord życiowy 8:50 – i to poprawiony po raz trzeci właśnie podczas zawodów w Villars.

Do strefy medalowej weszła tylko Anna Brożek – dwa pojedynki niestety zakończyły się niepowodzeniem i tarnowianka znalazła się tuż za podium. Zwrócić uwagę należy, że po raz pierwszy w seniorskich zawodach międzynarodowych zaszła tak wysoko. Zawody wygrała – tak jak w Chamonix – Fracuzka Anouk Jaubert przed Rosjanką Julią Kapliną.

Skrócone wyniki:

Kobiety:

1. JAUBERT Anouck FRA

2. KAPLINA Julia RUS

3. FLEURET Elma FRA

4. BROŻEK Anna POL

6. CHUDZIAK Patrycja POL

7. ROPEK Edyta POL

11. BUCZEK Klaudia POL

16. RUDZIŃSKA Aleksandra POL

19. PROKOPIUK Monika POL

Mężczyźni:

1. DZIEŃSKI Marcin POL

2. BOŁDYRIEW Daniło UKR

3. KOKORIN Stanisław RUS

19. HAŁASA Rafał POL

24. LEWICKI Michał POL

Komplet wyników: https://www.ifsc-climbing.org/index.php/world-competition/results


Marcin Dzieński na podium (od lewej Daniło Bołdyriew, Marcin Dzieński i Stanisław Kokorin)

  • Autor informacji: Tomasz Mazur, Polski Związek Alpinizmu
  • Miejsce wydarzenia: Villars, Szwajcaria
Partnerzy