wróć
Polski Związek Alpinizmu

PZA Hoher Göll 2010

Opublikowano: 2-09-2010; 0:02 przez mteg

W dniach 3. – 31. lipca w masywie Hoher Göll (Austria) działała po raz kolejny wyprawa Wielkopolskiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego. Naszym głównym celem była po raz kolejny jaskinia Unvollendeterschacht („Niedoróbka”), będąca częścią systemu o ponad 1300 metrach deniwelacji.

W dniach 3. – 31. lipca w masywie Hoher Göll (Austria) działała po raz kolejny wyprawa Wielkopolskiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego. Naszym głównym celem była po raz kolejny jaskinia Unvollendeterschacht(„Niedoróbka”), będąca częścią większego systemu. Jak na razie, pośród licznych studni straszących kubaturami, w systemie zidentyfikowaliśmy dwa obszerne, poziome piętra o rozciągłości horyzontalnej rzędu 600 m. Do pewnego momentu eksploracja Unvollendeterschacht sprawiała nam wyłącznie radość – zupełny brak ciasnot, woda rzadko się leje no i to błyskawiczne dojście na biwak – ciągiem studni, praktycznie bez poziomów.

W tym roku, w ciągu czterech tygodni wyprawy, udało się zorganizować cztery biwaki eksploracyjne. Pierwsze trzy oparliśmy o punkt noclegowy na głębokości 450 m, z którego można łatwo osiągnąć to wyższe z dwóch poziomych pięter. Interesowała nas możliwość dalszego poruszania się na zachód, w rejon słabo nam poznany ze względu na trudny dostęp z powierzchni. Niestety wszystko, co udało się uzyskać, to 220 metrów bardzo ciasnego meandra prowadzącego raczej na północ i raczej w dół, niż w poziomie. Niepomyślnie podziało się też na alternatywnym, północnym „przodku”, który kusił intensywnym przewiewem w górę. Po skartowaniu 144 metrów wypadliśmy bowiem w znanej już części jaskini, z mętlikiem w głowach co do ruchów powietrza w naszym systemie – bo przecież chyba nie kręci się w kółko? Temat musimy drążyć.

Czwarty biwak miał na celu pogłebienie jaskini. Późny przyjazd na wyprawę najbardziej zainteresowanych tym tematem spowodował, że wystartował on dopiero pod koniec wyjazdu. Zdążyliśmy poprowadzić tylko dwie akcje – na więcej zresztą pewnie nie byłoby nas stać, bo odległosć z biwaku na poziomie -750 na sam dół stała się już bardzo znaczna. Działalność rozpoczęliśmy od starannego przeporęczowania studni Tsunami, odkrytej w 2009 r. Mając w pamięci nagły przybór sprzed roku, podjęliśmy ponowną refleksję nad pojęciem „ucieczka od wody”. W efekcie, na pierwszym wyjściu mieliśmy na właściwą eksplorację około dwóch godzin. Z zawaliska na dnie studni przesunęliśmy się krótkim korytarzykiem do obszernego meandra z wodą na dnie. Druga akcja pozwoliła zjechać w nim około 60 metrów, ale ciągle jeszcze nie na sam dół.

Goll

Ogółem, w czasie trwania wyprawy skartowaliśmy 501 metrów korytarzy. Po tegorocznym pogłębieniu, Unvollendeterschacht osiągnęła 1183 m – co daje systemowi Hochschartehöhlensystem łaczną deniwelację 1318 metrów. W wyprawie wzięli udział: Marcin Gorzelańczyk, Aleksandra Harat, Barbara Marczak, Piotr Graczyk, Paulina Piechowiak, Norbert Skowroński, Piotr Stelmach, Piotr Kluza, Waldemar Krzysztof, Michał Macioszczyk, Krzysztof Klaja, Bogdan Guzik, Radosław Gałązkiewicz z WKTJ oraz Mateusz Golicz (kierownik), Damian Żmuda i Michał Wyciślik z RKG „Nocek”. Wyjazd został sfinansowany w 30% dzięki wsparciu KTJ PZA, za które przy okazji dziękujemy. Dziękujemy również firmie FIXE, która wsparła nas sprzętowo.

Partnerzy