Dobry start zaliczyła reprezentacja Polski na Mistrzostwach Świata
Juniorów 2008 w Sydney w Australii. Najlepszy wynik wśród naszych
kadrowiczów uzyskał zawodnik KS Korona Kraków, Kamil Ferenc
w konkurencji prowadzenie. Podopieczny trenera Macieja Oczko
zajął dziewiątą lokatę w swojej kategorii wiekowej.
Równie dobre
miejsce wywalczyła Paulina Guz, zawodniczka Skarpy Lublin, podopieczna Grzegorza
Gajaszaka, zajmując w konkurencji wspinania na czas dziesiąte miejsce.
Na jedenastej pozycji w czasówkach uplasował się Rafał Muda, tuż za nim,
na miejscu dwunastym znalazł się zawodnik Skarpy Lublin, Jakub Ginszt
(trener G. Gajaszek). Mateusz Puzoń ze Skarpy Lublin (trener G. Gajaszek),
również w czasówkach, znalazł się na trzynastej pozycji w swojej
kategorii wiekowej.
Podopieczny trenera Tomasza Oleksego, zawodnik MKS Tarnovia,
Maciej Kalita pechowo uplasował się na siedemnastym miejscu,
nie awansując do finałowej szesnastki. Pewnym pocieszeniem
jest to, że miejsce Maćka plasuje go w środku światowej stawki
w jego grupie wiekowej. Na trzydziestym ósmym miejscu w prowadzeniu
uplasował się podopieczny trenera Łukasza Radziechowskiego,
zawodnik KW Nowy Sącz, Mateusz Baran. Ponadto Paulina Guz
w konkurencji prowadzenie zajęła 34 miejsce.
Zdaniem trenera kadry narodowej juniorów, Roberta Grabowicza,
który był na miejscu z reprezentacją, start naszych zawodników
można uznać za udany. Kamil Ferenc o włos otarł się o finał
w prowadzeniu, był bardzo dobrze przygotowany i rewelacyjnie radził sobie
z trudnościami drogi. Również czasówkowicze dali z siebie wszystko,
a wyniki Pauliny, Rafała, Jakuba i Mateusza stawiają Polskę bardzo
blisko światowej czołówki. Warto zauważyć, że nasi biegacze mieli
ciężki orzech do zgryzienia — cztery równoległe drogi i czterech
zawodników w jednym biegu — pewna rzadkość na zawodach, być może
taka jest przyszłość wspinania na czas… Z pewnością wyniki z Sydney
są bardziej zadowalające niż rezultaty z poprzednich Mistrzostw
w Ekwadorze.
Kolejna impreza juniorska odbędzie się pod koniec września
w austriackim
Imst, gdzie z pewnością wystartuje liczna reprezentacja Polski;
niestety tylko w konkurencji prowadzenie.
Gratulujemy zawodnikom i ich trenerom dobrych wyników — oby tak dalej!
Arkadiusz Kamiński
Komisja Wspinaczki Sportowej
